🎵 🎤 Justyna Steczkowska od blisko trzech dekad pozostaje jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. W tym czasie przeszła niejedną metamorfozę artyst
W środę na warszawskim Mokotowie odbyło się otwarcie salonu piękności SkinClinic Med & Beauty, na którym pojawiły się korzystające z jego usług gwiazdy. Stałymi klientkami są Anna Dereszowska, Katarzyna Pakosińska i Justyna Steczkowska. Na imprezie piosenkarka chwaliła się nie tylko zadbaną skóra twarzy, ale także przyszła w czarnej sukience z gorsetem mocno podkreślającym jej opięty biust. Nie czuła się chyba jednak swobodnie z aż tak odsłoniętym ciałem, gdyż niemal cały czas zasłaniała dekolt rękami... Dlaczego w takim razie tak się ubrała?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze się zorientowała jak kiepsko wygląda:)Tylko ona miała cycki na wierzchuZmieniła implanty na za duże i widać kanty od góry. Dlatego zasłaniała. Ktoś jej zwrócił uwagę, że musi być straszne, przyjść w takiej sukience, a potem ciągle się zakrywać...zimno jej było, zapewne jeszcze w nowym Saluuunie "zapomnieli" podlaczyc ogrzewanieNajnowsze komentarze (925)Justynka zasłania cudny biust, bo trzeba sobie zasłużyć na to żeby go oglądać, on jest prześliczny...Żałosne są te wpisy ... a po drugie sam Pudelek.. k***a publikujecie wszystko. a To Justyna Steczkowska założyła futro, a to robiła sesje na grobie ojca choć to nie prawda bo sama sie tłumaczyła nawet że nie na tym cmentarzu i to była zwykła sesja.. nawet jej wypadki samochodowe to dla was wielkie halo, choć to nie z jej winy te wypadki nastąpiły już ją krytykujecie że prawka nie powinna dostać.. skaleczyła się kolcem szpilki to już jest na Pudlu... ludzie dajcie tym piosenkarzom spokoju.. po drugie 99,9% tego co tu piszecie jest nie prawdą. waszym zadaniem chyba jest tylko pogorszanie im kariery bo zazdrościcie... masakra jakaś.!ja nw po co ubrała taką kiecke z takim dekoltem jak się potem cały czas zasłania . Oczywiście z gołymi nogami na nasze "gwiazdki" myślą że to jest eleganckie? Chyba pomyliły miasto, to nie jest LA tylko te nasze celebrytki. Wszystkie zimą paradują z gołymi nogami.. Czy to nie przesada ?cudowne są kazania księdza Piotra Pawlukiewicza ze Św. Anny w Wa-wie. Słucham , katechizm poręczny też ;)fantastyczne ciało, a to że silikony, no nic co z tego, niehedna by chciala miec, ja osobiscie wole ładne silikony niż piersi jak skarpeta z piachem:)Dwulicowa jusia nienawidzę tego fałszywego to nie silikon tylko jak twierdziła urosły jej po urodzeniu dziecka
Justyna Steczkowska (50 l.) do dziś mierzy się z żałobą po zmarłej matce, która odeszła ponad rok temu. Wokalistka zapytana przez dziennikarza o najważniejszą k
fot. Oficjalne materiały prasowe Mało jest osób w show-biznesie, które wzbudzają tak silne i skrajne emocje, jak Justyna Steczkowska. Jeszcze niedawno wszystko, co robiła, było pretekstem do krytyki. Sugerowano, że się skończyła, a jedynym jej osiągnięciem – poza wygraną w „Szansie na sukces” – jest płyta „Dziewczyna szamana”. Zarzucano, że jest złą matką, bo zamiast opieki nad synami wybiera „Taniec z gwiazdami”. W końcu sugerowano, że ma romans. A ona się tłumaczyła, tłumaczyła i tłumaczyła. Dzisiaj stwierdza krótko: – W końcu zrozumiałam, że cokolwiek bym nie zrobiła, ludzie i tak będą myśleć, co chcą. Prawda nikogo nie interesuje. Przełom nastąpił w zeszłym roku. Steczkowska wydała płytę „Daj mi chwilę”, która została okrzyknięta największym muzycznym zaskoczeniem 2007 roku. Obcięła włosy, przestała się ubierać na czarno. Oszołomiła umiejętnościami w „Tańcu z gwiazdami”. Złagodniała. Ktoś nawet napisał: „Zeszła z piedestału”. Ale czy tak naprawdę kiedykolwiek na nim była? Gwiazda z chlebem Dziennikarz „Dzień Dobry TVN”: – Jakiś czas temu spotkałem Justynę na nagraniu w studiu. Wcześniej słyszałem o niej, że jest zdystansowana i nieprzyjemna. Byłem więc zaskoczony, kiedy zamiast chimerycznej gwiazdy poznałem skromną, sympatyczną dziewczynę. Po nagraniu podchodziła do członków ekipy i każdemu dziękowała za współpracę. W redakcji jednego z kobiecych pism wspominają, jak Justyna wpadła autoryzować zdjęcia na okładkę. – Przyszła z chlebem, który sama upiekła. Była przesympatyczna. Zasiedziała się chwilę i zaraz musiała „pędzić” do swojego podwarszawskiego domu na obiad z dzieciakami, bo mama przygotowała pierogi dla wszystkich. Ale tych, którzy znają Steczkowską, nic w tym zachowaniu nie dziwi. – Justyna zawsze była ciepła, delikatna, wrażliwa. I co najważniejsze, bardzo pozytywnie nastawiona do ludzi. Nigdy nie usłyszałam, żeby o kimkolwiek mówiła źle. A przecież nieraz miała ku temu powody – mówi „Party” Viola Śpiechowicz, projektantka, bliska znajoma Steczkowskiej. Justyna Steczkowska - Buenos Aires "Szansa na sukces" Świadoma siebie Justyna powinna być ulubienicą publiczności, bo przecież ludzie kochają tych, którzy do sukcesu dochodzili ciężką pracą. A w historii Steczkowskiej jest coś z bajki o Kopciuszku. Z jednym wyjątkiem: wychowywała się w kochającej rodzinie. Kochającej, ale z zasadami. Kiedy Steczkowska oznajmiła ojcu, że rezygnuje ze studiów (miała zostać skrzypaczką), usłyszała: „W porządku, ale od tej pory utrzymujesz się sama”. Jedną z tych zasad było bowiem: „Nie uczysz się, to zarabiasz”. Później opowiadała w wywiadach o tym, jak śpiewała po knajpach i nikt nie zwracał na nią uwagi. Schudła 10 kilo, bo nie miała pieniędzy na jedzenie. I nagle jej życie zamieniło się w optymistyczną historię o spełnianiu się marzeń. Skromna dziewczyna ze Stalowej Woli przyjeżdża na eliminacje do programu „Szansa na sukces”. Występuje w kostiumie przerobionym ze stroju gimnastycznego. Nina Terentiew, która była w jury, wspomina: – Pamiętam to koszmarne ubranie. Pomyślałam nawet, że to doskonała ilustracja tego, jak mała dziewczynka ze Stalowej Woli wyobraża sobie kostium sceniczny. Ale moc wewnętrzna tej małej dziewczynki była bardzo, bardzo wielka. Zaufałam tej mocy. Intuicja Terentiew okazała się niezawodna. Justyna wygrała program. Był 1994 rok. Wiele lat później Steczkowska tak o tym mówiła: „Wiedziałam, że wkraczam w inny świat, ale tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo skomplikowany”. Lata 90. to były jej lata. Weszła w muzyczny świat z impetem (miała szczęście, bo jej dwie pierwsze płyty wyprodukował Grzegorz Ciechowski). Grand Prix na festiwalu w Opolu, pięć Fryderyków w 1996 roku w kategorii album roku, piosenka roku, fonograficzny debiut roku i w końcu teledysk roku. – Zaczęła tak spektakularnie, że od razu wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Później sama nie potrafiła jej przeskoczyć – stwierdza producent współpracujący z artystką. Kolejne płyty w najlepszym wypadku nazywano artystycznymi poszukiwaniami. – Szczerze powiedziawszy, nigdy nie przejmowałam się aż tak bardzo oceną mojej twórczości. Artysta jest ciągle w drodze. I kolejne przystanki nie muszą wcale podobać się wszystkim. Najważniejsze, że są wyrazem tego, co mi w duszy gra – mówi „Party” Steczkowska. I zaraz podkreśla, że jedyne, co ją naprawdę przerosło, to nagonka na życie prywatne. – To naprawdę boli, kiedy słyszy się o swoim ukochanym synku, że jest bachorem, czy z prasy dowiaduje się o rzekomym kryzysie w małżeństwie. Na własnej skórze przekonałam się, że stwierdzenie, że w każdej plotce jest trochę prawdy, jest w dzisiejszych czasach nieaktualne. Bo napisać można wszystko, bez żadnej odpowiedzialności. Naprawdę zakochana Tymczasem małżeństwo Justyny to jeden ze szczęśliwszych związków w show-biznesie. Swojego męża, Macieja Myszkowskiego, pierwszy raz zobaczyła na zdjęciu w gazecie. Wygrał konkurs na twarz roku. „Jaki piękny chłopak”, pomyślała. Kiedy przeprowadziła się do Warszawy, spotkała go w autobusie. W pierwszym odruchu chciała za nim wysiąść. Ale się powstrzymała. Ostatecznie poznali się na Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach. Justyna była już gwiazdą. Tym razem to Maciek nie mógł od niej oderwać wzroku. Ale Steczkowska była w związku i nie myślała o zmianach. Maciej był jednak wytrwały. Po jakimś czasie znów się spotkali. Zaczęła się wielka fascynacja, która przerodziła się w miłość. Justyna po raz pierwszy poczuła, że to mężczyzna, któremu zależy na niej najbardziej na świecie. Są razem 10 lat. Justyna mówi, że jest to związek pełen namiętności, ale i zrozumienia. Pojawiły się dzieci: najpierw Leon, potem Staś. Steczkowska przyznawała: „Synowie nauczyli mnie bezwarunkowej miłości”. I podkreślała, że jest normalną mamą – taką, co gotuje, piecze, czyta wieczorem bajki na dobranoc, przytulając swoje skarby. Kontrowersyjna Ale do ludzi długo nie trafiał taki wizerunek Justyny. Wypominano jej sesje z mężem i dziećmi, udział w reklamach czy programach telewizyjnych. Wywiad w „Vivie!”, który dała dwa lata po śmierci ojca, sprawił, że o Steczkowskiej mówiła cała Polska. To był pierwszy spektakularny materiał o życiu prywatnym gwiazdy, do którego dołączono kontrowersyjne zdjęcia zrobione na cmentarzu Powązkowskim (a nie jak pisano wiele razy na grobie jej ojca). Justyna tłumaczyła się z tego przez kolejne lata. Ale gdyby przyjrzeć się temu bliżej, zrobiła coś, co dzisiaj robią już właściwie wszyscy. Co więcej, ta rozmowa tak naprawdę dotyczyła spraw duchowych. – Może Justyna jest dowodem na to, jak bardzo w Polsce nie lubimy ludzi świadomych swojej wartości? Jak bardzo chcemy znaleźć słaby punkt kogoś, kto ma odwagę powiedzieć: „Znam swoje mocne strony” – zastanawia się Śpiechowicz. Wspomina, jak 10 lat temu poznała Justynę. Piosenkarka wpadła do jej pracowni pełna energii. – Zobaczyłam kobietę świadomą swojego ciała. Więc może to było nie do zniesienia? Bo utalentowana, bo szczęśliwa w życiu osobistym, bo bardzo zgrabna i seksowna. Niebojąca się otwarcie powiedzieć: „Lubię podkreślać to, że jestem kobietą. Kobieta ubrana w obcisłą sukienkę nie musi być zła. Może być dobrą żoną, mamą, może umieć śpiewać”. Mówiono nawet: styl Steczkowskiej. Długie sukienki, często z rozcięciami odsłaniającymi nogi i za długimi rękawami lub mocno rozszerzanymi na dole. Do tego buty na wysokich koturnach, wszystko w tonacji czarnej, białej. – To nie był styl przeciętnej matki Polki – śmieje się Śpiechowicz. Kiedy Justyna dostała propozycję wzięcia udziału w szóstej edycji „Tańca z gwiazdami”, pomyślała, że to doskonały pomysł, by ocieplić wizerunek. Dotarła do finału, ale wygrała Anna Guzik. Czy dlatego, że Justyna znów była za idealna? Jej figurę i talent podziwiali nie tylko jurorzy. W tańcu czuła się jak ryba w wodzie. Pisano więc, że woli się zabawiać, niż spędzać czas z synami albo że Maciek wyprowadził się do Warszawy ze starszym synem Leonem. A prawda była taka, że cały czas mieszkali razem, a jej nadludzkim wysiłkiem udawało się godzić normalne życie rodzinne z treningami. Po finale na jednym z forum ktoś napisał: „I dobrze, Guzik przynajmniej wygląda jak prawdziwa kobieta”.Wciąż ta sama Steczkowska powiedziała kiedyś: „Jak ktoś jest gruby i ma szeroki uśmiech, myślimy – miły. Jak jest taki jak ja: ciemny, szczupły, ma ta ki, a nie inny nos – jest gorzej. Słyszę: ona jest ostra”. Dziś Justyna na pewno nie jest ostra. Nie jest też ostra jej płyta „Daj mi chwilę”. Dużo na niej refleksyjno-melancholijnych piosenek, o których powiedziała, że są rozliczeniem z przeszłością. Justyna znów pokazuje, że jest jedną z nas. Opowiada, jak bardzo kiedyś cierpiała z miłości i jak ważne jest dla niej małżeństwo. Nie oszukuje, że zawsze jest idealnie. – Justyna jest po prostu prawdziwa. Może trochę się wyciszyła? Uwielbia gotować i uwielbia organizować kinderbale, z czego słynie wśród znajomych – opowiada Śpiechowicz. A teraz wydała właśnie płytę z kołysankami dla dzieci. Komu zawdzięcza nowy nie nowy wizerunek? Głównie samej sobie, choć wymienia nazwiska paru osób, które pomogły jej zrozumieć, gdzie popełnia błąd. – Chyba brakowało mi pokory – zwierza się „Party”. – Byłam buntownikiem, przekonanym, że od życia wiele mi się należy. Teraz z pełną świadomością mogę powiedzieć: „Najważniejsi są moi synowie”. Justyna zawsze podążała swoją drogą. Szczególnie artystyczną. Dziś też mówi: – Moja płyta „Daj mi chwilę” to nie chwyt marketingowy tylko wyraz zmiany siebie. Podobnie jak zmiana wyglądu: jaśniejsze włosy, inny styl ubierania. – Czuję, że dorosłam i jestem w dobrym miejscu, ale nigdy nie wiadomo, jak długo tu zostanę – uśmiecha się Justyna. Anna Rogacewicz / Party
Na taki ruch zdecydowała się Justyna Steczkowska. Ta drugiego dnia festiwalu zaśpiewała bowiem wymowną piosenkę zespołu “Republika”, mając na sobie nie mniej dający do myślenia strój. Cała Polska już o tym zapomniała. Justynie Steczkowskiej (41 l.) wciąż to jednak spędza sen z powiek. Po 11 latach piosenkarka postanowiła wytłumaczyć się z sesji zdjęciowej na warszawskich Powązkach do wywiadu, w którym opowiadała o śmierci ojca. Ale czy warto było rozdrapywać rany? Zdjęcia otulonej smutkiem, skulonej nad mogiłą i biegającej wśród katakumb Justyny na najsłynniejszym w Polsce cmentarzu zbulwersowały opinię publiczną. Sugerowały, że artystka, opowiadając o zmarłym rok wcześniej ojcu Stanisławie (†66 l.), sfotografowała się przy jego grobie. Magazyn "Viva!", który zaaranżował i opublikował sesję, dostał Hienę Roku, antynagrodę Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Na artystkę posypały się gromy. - Steczkowska kompletnie przegrała tą sesją na grobie ojca - mówiła przed laty Jolanta Pieńkowska w "TVN Style". Po 11 latach Steczkowska postanowiła wyznać szokującą prawdę. - To nie była sesja na grobie mojego ojca. To jest jakieś kuriozum głupoty. Oczywiście, że to nie było na grobie mojego taty. Mój tata leży w Stalowej Woli, a to była sesja na Powązkach i w ogóle nie wypowiadam się na ten temat i proszę, żebyście państwo prostowali te kretyńskie informacje - zaapelowała Justyna. - Mój tata jest pochowany w Stalowej Woli, to była sesja w Warszawie - powtórzyła jeszcze raz dobitnie artystka w programie "20m2" Łukasza Jakóbiaka.

Do ich grona zdecydowanie należy Justyna Steczkowska. Gwiazda dba o swój wygląd, który jest dopracowany w każdym calu. Makijaż, włosy, ubrania dopasowane do sylwetki to wszystko tylko podkreśla jej wizerunkowe atuty. Na pytanie, jak się jej udaje utrzymać takie ciało, będąc dojrzałą kobietą, odpowiadała, że to zasługa genów.

Justyna Steczkowska: Kobieta musi kochać całym sercem, a nie tylko ciałem O najnowszej roli w teatrze, muzyce, która jest całym życiem, obronie przed nachalnością tabloidów oraz o tym, jak iść własną drogą w trudnym świecie... 31 marca 2013, 14:30 Nowy Sącz. Wybrano Mistera Supranational 2022. Triumf reprezentanta Kuby! W sobotni wieczór w Amfiteatrze Parku Strzeleckiego w Nowym Sączu odbyła się gala finałowa Mister Supranational 2022. Do rywalizacji przystąpiło 34 mężczyzn z... 16 lipca 2022, 20:56 Justyna Steczkowska gwiazdą koncertu we Włocławku w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki Powraca Wakacyjna Trasa Dwójki, a jednym z jej etapów jest Włocławek. Gwiazdą będzie Justyna Steczkowska. Motyw przewodni koncertu: muzyka romska. 15 lipca 2022, 11:18 Justyna Steczkowska gwiazdą koncertu we Włocławku w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki Powraca Wakacyjna Trasa Dwójki, a jednym z jej etapów jest Włocławek. Gwiazdą będzie Justyna Steczkowska. Motyw przewodni koncertu: muzyka romska. 15 lipca 2022, 9:12 Justyna Steczkowska gwiazdą koncertu we Włocławku w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki Powraca Wakacyjna Trasa Dwójki, a jednym z jej etapów jest Włocławek. Gwiazdą będzie Justyna Steczkowska. Motyw przewodni koncertu: muzyka romska. 15 lipca 2022, 9:09 Tak mieszka Justyna Steczkowska! Konflikt wokalistki z innymi gwiazdami koncertu "Solidarni z Ukrainą"! Justyna Steczkowska mieszka w stylowej wilii w Radziejowicach. Dom zaprojektował mąż słynnej polskiej piosenkarki. Zobaczcie wnętrza posiadłości! Mamy zdjęcia! 7 marca 2022, 11:08 BMW ze znaną wokalistką pod Świeciem uderzyło w bariery Na autostradzie A1 w powiecie świeckim osobowe BMW uderzyło w bariery. Autem podróżowała znana piosenkarka. 4 lutego 2022, 19:45 Justyna Steczkowska zaśpiewała w Zakładzie Karnym. Przed więźniami ze Sztumu wystąpiła 11 grudnia Justyna Steczkowska spotkała się z osadzonymi przebywającymi w Zakładzie Karnym w Sztumie. Celem spotkania była resocjalizacja. Wizyty znanych osób z założenia... 20 grudnia 2021, 10:12 Sztum. Justyna Steczkowska odwiedziła Zakład Karny. Zaśpiewała dla więźniów i posłuchała, jak oni śpiewają Justyna Steczkowska spotkała się z osadzonymi przebywającymi w Zakładzie Karnym w Sztumie. Tu nie chodzi o rozrywkę, tylko o resocjalizację. Wizyty znanych osób... 15 grudnia 2021, 8:16 Steczkowska wcale się nie zmienia! Gwiazda zbliża się do pięćdziesiątki, ale od lat wygląda rewelacyjnie Justyna Steczkowska to niewątpliwie jedna z najbardziej utalentowanych polskich piosenkarek. Ostatnio widzowie mogli ją zobaczyć w fotelu jurorki programu „The... 9 grudnia 2021, 11:57 Znani ludzie pochodzący z Podkarpacia. Czy wiedziałeś o nich wszystkich? [ZDJĘCIA] Znani ludzie pochodzący z Podkarpacia. Z naszego regionu pochodzi wiele gwiazd muzyki, sportu, filmu. Z Podkarpaciem kojarzeni są Roksana Węgiel, Ewa... 24 października 2021, 8:34 Beata Kozidrak wystąpiła na koncercie w Poznaniu! Publiczność wiwatowała na jej cześć Beata Kozidrak pojawiła się na poznańskim koncercie Justyny Steczkowskiej. To było jej pierwsze wystąpienie od czasu głośnej afery z początku września. Artystka... 4 października 2021, 12:40 Koncerty w weekend w Poznaniu. Nie zabraknie gwiazd! Zobacz najciekawsze wydarzenia [1-3 października] Gwiazdy polskiej sceny muzycznej nie pozwalają nam się nudzić i tak będzie też w ten weekend. Poznań odwiedzi Justyna Steczkowska, by spektakularnym show... 1 października 2021, 8:37 "Tak mi mamo jest smutno bez Ciebie". Justyna Steczkowska pożegnała mamę Danutę. Spoczęła na cmentarzu w Cieklinie [ZDJĘCIA] - Tak mi Mamo jest smutno bez Ciebie, brak Twych słów i ciepła Twych rąk, lecz Ty pewnie wolisz być w niebie, a tu jest pusty kąt. Tak mi Mamo jest smutno bez... 17 maja 2021, 6:56 Justyna Steczkowska w Pile. Pamiętacie ten koncert? [ZOBACZ ZDJĘCIA] Cofnijmy się do 1999 roku. Na deskach Pilskiego Domu Kultury, wystąpiła Justyna Steczkowska. Koncert ten w obiektywie swojego aparatu uchwycił Daniel Cichy.... 5 kwietnia 2021, 13:36 Tam nie ma koronawirusa? Celebryci szturmują Zanzibar "Hakuna Matata!"- piszą w mediach społecznościowych celebryci, którzy na wakacje obrali sobie Zanzibar. "Hakuna Matata" to zwrot znany z kreskówki "Król lew", w... 19 marca 2021, 17:00 Wieści zza miedzy. Justyna Steczkowska w żałobie. Zmarła jej mama, która pochodziła z Duląbki koło Jasła [ZDJĘCIA] Wielki smutek w muzycznej rodzinie Steczkowskich. W ostatni wtorek, w wieku 77 lat zmarła Danuta Steczkowska, urodzona w podjasielskiej Duląbce mama... 20 listopada 2020, 15:06 Justyna Steczkowska w żałobie. Zmarła jej mama, która pochodziła z Duląbki [ZDJĘCIA] Wielki smutek w muzycznej rodzinie Steczkowskich. W ostatni wtorek, w wieku 77 lat zmarła Danuta Steczkowska, urodzona w podjasielskiej Duląbce mama... 19 listopada 2020, 18:07 400 milionów na wsparcie dla artystów. Lista beneficjentów do ponownej analizy Tak szybko Ministerstwo Kultury chyba jeszcze nie działało - w piątek została ogłoszona lista artystów i instytucji kultury, które otrzymają dotacje w ramach... 16 listopada 2020, 13:08 Steczkowska w #hot16challenge2 nominuje znane przeciwniczki szczepień Justyna Steczkowska wzięła udział w wyzwaniu na rzecz szpitali walczących z koronawirusem i nominowała dwie znane przeciwniczki szczepień: Dodę i Edytę Górniak. 8 czerwca 2020, 10:30 Justyna Steczkowska w Tomaszowie. Piosenkarka przywiozła 500 fartuchów ochronnych dla szpitala Pół tysiąca fartuchów ochronnych trafiło na oddział zakaźny w tomaszowskim szpitalu. Dostarczyły je piosenkarka Justyna Steczkowska i projektantka marki L'AF... 7 maja 2020, 8:55 Koncert „Christmas Time!”, czyli wielkie świąteczne hity w Koszalinie Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z rodzinną atmosferą, zapachem choinki i pierników, pysznymi potrawami, śniegiem. Magii wyjątkowym dniom dodaje też muzyka. 20 listopada 2019, 13:09
Justyna Steczkowska szczerze wypowiedziała się o swoim związku z mężem. Małżeństwo piosenkarki znów ma się dobrze. Gwiazda przypomina, że kryzys może zdarzyć się w najbardziej kochającym związku. Małżeństwo nie zawsze jest sielanką, o czym przekonała się Justyna Steczkowska. Jej związek, przez wiele lat uważany za
Danuta Steczkowska zmarła w listopadzie ubiegłego roku. Dlaczego dopiero teraz odbył się pogrzeb mamy gwiazdy polskiej sceny? Justyna Steczkowska pożegnała ukochaną mamę. Jak informuje "Super Express" pogrzeb Danuty Steczkowskiej odbył się dokładnie 15 maja, czyli pół roku po jej śmierci. Podczas ceremonii w kościele w Cieklinie (woj. podkarpackie) padło wiele wzruszających słów. Mama Justyny Steczkowskiej została pochowana na miejscowym cmentarzu. Pogrzeb mamy Justyny Steczkowskiej W listopadzie 2020 roku Justyna Steczkowska opublikowała poruszający wpis, w którym poinformowała o śmierci ukochanej mamy. Pani Danuta Steczkowska zmarła w wieku 77 lat, a ostatnie lata swojego życia spędziła w domu znanej córki. Piosenkarka opiekowała się swoją mamą, która przeszła dwa udary i poruszała się na wózku inwalidzkim. Nasza mama odeszła... 💔 Jestem wdzięczna Bogu za to, że miałam taką mamę, za to, że mogłam z nią być do końca... Pielęgnować ją, masować obolałe stopy, śpiewać jej ulubione piosenki na dobranoc, swoim służeniem jej pokazywać jak ważna była dla mnie, jak bardzo wdzięczna jej jestem za życie, które mi dała, za miłość i troskę, którą nas obdarowała ❤️ Odeszła w naszym domu, otoczona dziećmi, które ją kochały i wnukami, które ją uwielbiały...Smutno mi mama bez Ciebie...- po śmierci ukochanej mamy napisała Justyna Steczkowska. Niestety - jak informuje "Super Express" - przez obostrzenia wprowadzone podczas pandemii koronawirusa bliscy musieli wstrzymać się z pogrzebem Danuty Steczkowskiej. Dopiero teraz, kiedy zniesiono część obostrzeń cała rodzina mogła pożegnać seniorkę rodu Steczkowskich. Według doniesień "Super Expressu" pogrzeb odbył się w kościele w Cieklinie w województwie podkarpackim - tam też została pochowana mama Justyny Steczkowskiej. Tak mi Mamo jest smutno bez Ciebie, brak Twych słów i ciepła Twych rąk, lecz Ty pewnie wolisz być w niebie, a tu jest pusty kąt. Tak mi Mamo jest smutno bez Ciebie, czy powrócić wolno ci tu? Leczy Ty pewnie wolisz być w niebie, chociaż ja proszę wróć- portal cytuje słowa księdza, który podczas pogrzebu w imieniu dzieci pożegnał Danutę Steczkowską. Zobacz także: Rywalizacja o popularność? Siostry Steczkowskie ucięły wszelkie spekulacje jednym zdjęciem! Pogrzeb mamy Justyny Steczkowskiej odbył się w połowie maja. Danuta Steczkowska zmarła pół roku wcześniej, w listopadzie 2020 roku. Jej życiorys to gotowy scenariusz na poruszający, pełen miłości film.
Justyna Steczkowska wyjawiła, iż pomimo tylu lat na scenie, wciąż nie ma dość i w 2023 roku ruszy w wyjątkową trasę koncertową. Zobaczcie wszystkie stylizacje Justyny Steczkowskiej z jej
„Nie chciałam, żeby trafiła do domu opieki, więc wzięłam to na siebie” Danuta Steczkowska nie żyje. Ukochana mama Justyny i Magdy Steczkowskiej odeszła w wieku 78 lat. To dla całej rodziny niewyobrażalna strata. O jej śmierci poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych jedna z córek. Zamieściła czarno-białe zdjęcie. „Do zobaczenia, mamusiu”, podpisała je. Niestety, ostatnie lata były bardzo trudne dla pani Danuty. Przeszła dwa wylewy. Do końca swoich dni mieszkała ze swoją córką, Justyną Steczkowską. Artystka nie wyobrażała sobie powierzyć opieki nad chorą mamą komuś innemu. „Nie chciałam, żeby trafiła do domu opieki, więc wzięłam to na siebie”, powiedziała. Decyzja o pomocy mamie była dla gwiazdy oczywista, choć wiązała się z dużymi emocjami... Danuta Steczkowska nie żyje. Justyna Steczkowska o opiece nad swoją ukochaną mamą Wokalistka, a prywatnie żona Macieja Myszkowskiego przyznała w programie Uwaga!, że na co dzień mieszka z rodziną w domu, który wybudowała dla swoich rodziców. Tata jednak zmarł w 2001 roku, a później mama artystki przeszła dwa wylewy. Ostatecznie w pięknej posiadłości mieszka więc sama Justyna Steczkowska, która przerobiła dom tak, by mogła w nim zamieszkać osoba niepełnosprawna. „Mama miała wylew. Nie mówi, jeździ na wózku. Nie chciałam by mama trafiła do domu starców ani innego miejsca, w którym czułaby się osamotniona. Postanowiłam, że zamieszka z nami i tutaj się nią zajmę”, opowiadała w programie TVN piosenkarka. „Spadło na mnie tyle nowych obowiązków i emocji, że myślałam, że nie dam sobie rady. Pewnego dnia zdarzyło się coś niezwykłego – spojrzałam na moją mamę i uśmiechnęła się do mnie. Wtedy byłam już pewna, że dam sobie radę. To najpiękniejsza lekcja miłości, jaką mogłam odebrać”, dodała w Uwadze Justyna Steczkowska. W tym samym programie gwiazda pokazała swoją ukochaną mamę – zdjęcia zamieściliśmy w galerii. W połowie sierpnia była z kolei gościem programu Uwaga! Koronawirus, w którym ujawniła, w jakim stanie obecnie była seniorka rodu Steczkowskich. Niestety, jak się później okazało, były to ostatnie dni pani Danuty. „Na szczęście wszyscy są zdrowi. Nikogo z nas koronawirus nie dotknął - ani z mojej bliskiej rodziny z którą mieszkam, ani dalszej, więc jesteśmy szczęśliwi. Mamunia ma się dobrze. Ona jest takim barometrem w naszym domu.​ Jeśli mama jest zdrowa, na tyle na ile może być w swoim stanie zdrowia to znaczy, że naprawdę dom jest zdrowy. Mama jest osobą leżącą lub siedzącą, niepełnosprawną, więc bardzo chuchamy na nią, dbamy. Przez nasz dom nie przewijają się obcy ludzie oprócz rehabilitanta i rodzeństwa, które chce mamę odwiedzać”, ujawniła wokalistka. Więcej o losach pani Danuty, Justyna Steczkowska opowiedziała pod koniec zeszłego roku w wywiadzie z VIVĄ! „Gdy tata zmarł, mama zamieszkała w naszym domu koło Warszawy. Odciążyłam ją od wszystkiego, co spada na głowę człowieka, który zostaje sam. Po 10 latach wróciła do Stalowej Woli, pomieszkać sama ze sobą i swoimi przyjaciółkami. Potem dostała wylewu i trzeba się było nią naprawdę opiekować. Przez kilka lat mieszkała tam, gdzie się wychowała i gdzie nadal mieszka jej rodzina w domu, który kupił mój ukochany brat Jacek. Miała pomoc domową, ale jeszcze była na tyle sprawna, że mogła się sama poruszać. Ale po drugim wylewie jest kompletnie niepełnosprawna. Nie chciałam, żeby trafiła do domu opieki, więc wzięłam to na siebie. Przerobiłam parter domu pod wymogi osoby niepełnosprawnej i mieszkamy razem”, mówiła artystka. Dalej dodała, jak wiele zawdzięcza swojej mamie. „Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Ona mi dała życie, które jest największą wartością i jestem jej – i mojemu tacie - wdzięczna. Dlatego chcę, żeby mama czuła się zaopiekowana, kochana i potrzebna. Jest z nami w domu, w którym jest rodzina, dzieci, wnuki, gosposia, wszyscy ją kochają, wspierają każdego dnia”, wyznała Justyna Steczkowska i dodała, że choć jeden z jej synów codziennie zajmował się babcią. „Staś codziennie czyta jej książki. Mama się pięknie uśmiecha. I chociaż od lat nie mówi, jej oczy mówią wszystko. Choroba bliskich to chwila próby dla zdrowych. Bycie opiekunem starszej niepełnosprawnej osoby jest bardzo trudne pod wieloma względami. Nie dałabym sobie rady gdyby nie prawdziwa bezwarunkowa miłość do mamy. Kocham ja, jestem i chce być przy niej na zawsze i do końca”, powiedziała VIVIE! bohaterka jednej z naszych okładek. Justyna Steczkowska niedługo przed śmiercią swojej ukochanej mamy zwierzyła się, jak wygląda opieka nad nią także w mediach społecznościowych. „Od kiedy pielęgnuje moją niepełnosprawną (już teraz tylko leżącą) mamunię, doceniam tym bardziej pracę każdej pielęgniarki i salowej. Kocham moją mamą i jestem jej szczerze oddana, opatruję rany, myję, przebieram, pielęgnuję itd., ale nie można wymagać od służby zdrowia, żeby kochała każdego pacjenta jak własną rodzinę”, podkreśliła. Musimy przyznać, że opieka nad rodzicem to najpiękniejsza forma pokazania dojrzałej miłości. Zarówno Justynie Steczkowskiej, jak i całej rodzinie i wszystkim bliskim składamy wyrazy współczucia. 1/6 Copyright @Screen z / UWAGA, TVN 1/6 Mama Justyny Steczkowskiej, pani Danuta 2/6 Copyright @Screen z / UWAGA, TVN 2/6 Danuta Steczkowska ma 77 lat 3/6 Copyright @Screen z / UWAGA, TVN 3/6 Mama Justyny Steczkowskiej jeździ na wózku 4/6 Copyright @Screen z / UWAGA, TVN 4/6 Danuta Steczkowska jest po dwóch wylewach 5/6 Copyright @Magdalena Łuniewska 5/6 Justyna Steczkowska o mamie 6/6 Copyright @Magdalena Łuniewska 6/6 Historia rodziny Justyny Steczkowskiej - VIVA! @

About Justyna Steczkowska. Polish pop vocalist Justyna Steczkowska was born on August 2, 1972, into a musically active and rich family. Learning violin as her first instrument, Justyna got her first taste of performance playing with her family band, which earned her valuable experience and led to her steely determination to make a life out of

Starsza kobieta wpadła do studni na cmentarzu. Do wstrząsającej sytuacji doszło w Grabowie w województwie warmińsko-mazurskim. Otwór miał głębokość ponad 10 metrów! 59-latka nie doznała poważniejszych obrażeń. Miała jedynie mocne objawy wyziębienia. Zabrano ją do szpitala na obserwację. Na ratunek przyszli jej strażacy ochotnicy z miejscowości Rożental, ale wcześniej… Zięć uratował jej życie Do tych wstrząsających wydarzeń doszło na wiejskim cmentarzu w Grabowie. 59-latka wpadła do studni o głębokości około 10 metrów. Życie uratował jej zięć. Mężczyzna zaniepokoił się, że teściowa nie wraca do domu przez dłuższy czas. Postanowił jej poszukać. Ostatecznie dotarł na miejscowy cmentarz parafialny. Tuż obok studni dostrzegł torebkę kobiety. Gdy przerażony zajrzał do środka, zobaczył, że kobieta jest w środku. Zięć bez namysłu opuścił kobiecie wiadro na łańcuchu, aby mogła się go przytrzymać i wezwał pomoc. Na miejscu bardzo szybko pojawiły się służby ratunkowe. Akcja była przeprowadzona błyskawicznie, ponieważ życie kobiety było bezpośrednio zagrożone. Starszy kapitan Krzysztof Rutkowski ze straży pożarnej w Iławie w rozmowie z TVN24 powiedział: Jeden ze strażaków opuścił się na lince w głąb studni. Podpiął tę panią do siebie za pomocą trójkąta ratowniczego i obydwoje zostali wyciągnięci na powierzchnię. Według jego słów, mimo że 59-latka upadała z dużej wysokości, nie doznała w związku z tym żadnych poważniejszych obrażeń. Była jednak dość mocno wyziębiona. Strażak wyznał, że konieczna była natychmiastowa pomoc: Miała objawy hipotermii drugiego stopnia. Dlatego trzeba było jak najszybciej przekazać ją zespołowi ratownictwa medycznego. Jak doszło do wypadku? Według pierwszych ustaleń policji, kobieta poślizgnęła się i wpadła do studni. Starsza aspirant Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji w rozmowie z dziennikarzami poinformowała: Policjanci będą ustalać dokładne okoliczności tego zdarzenia, żeby ocenić, czy mogło dojść do czynu przestępczego, czy był to po prostu nieszczęśliwy wypadek. Zrzut z ekranu za: TVN24 Ta nietypowa historia zakończyła się szczęśliwie. Co więcej, pokazała, że nie w każdej rodzinie stosunki zięć-teściowa przypominają te z dowcipów…
Na koniec świata. To moja najsmutniejsza płyta. Zawsze mogę powiedzieć, że powstała na zamówienie pod konkretny obraz (bo to muzyka filmowa), ale prawda jest trochę inna. To smutna opowieść o dziewczynie, która rozpaczliwie szukała miłości. To opowieść o mnie z tamtych lat. Nie był to najlepszy czas w moim życiu.
Statystyki Home POLITYKA Polska Europa Świat Biznes Technologie Sport Społeczeństwo Kultura Rozmaitości ROZRYWKA Gmina Szczecin Stargard Police Siemianowice Justyna Steczkowska na swoim profilu społecznościowym pisze: Jak wiecie kocham czytać. Wczoraj był dzień książki, wiec niech nadal trwa. Polecam Wam „Pandemię Kłamstw”, interesująca pozycja. Justyna Steczkowska, jako kolejna znana artystka przyłączyła się do walki z kłamstwami cenzurą, i w jednym ze swoich wpisów na portalu społecznościowym poleciła książkę pt. „Pandemia kłamstw” autorstwa Judy Mikovits i Kenta Heckenlively opowiadającej o skorumpowanym świecie nauki, koncernach farmaceutycznych oraz trawiących ludzkość epidemiach. Te artykuły mogą Cię zainteresować Powiązane artykuły 5 komentarzy jan 29 kwietnia 2021 - 10:10 pmA kto to jest ta Steczkowska? Czy to ta, która lansowała się na cmentarzu przy grobie ojca? Tragiczna pomyłka rodziców. Reply wewnętrzniewolna31 30 kwietnia 2021 - 1:12 pmbrawo dla Pani Justyny Reply Jaro 4 maja 2021 - 11:52 amA kim Ty jesteś? Reply Anna 4 maja 2021 - 8:54 pmKsiążkę o tym samym tytule 2 części, napisał pan Grzegorz Braun. Dlaczego wtedy nie włączyła się do walki z reżimem, promując książkę Brauna ??? Reply Emilian58 2 czerwca 2021 - 4:19 pmBrawo! A betonowymi covidianami nie ma co się przejmować. Oni wkrótce znikną z powierzchni ziemi i powietrze się odświeży. I tak pożytek z nich żaden i owszem. Reply Skomentuj
Justyna Steczkowska miała wypadek na scenie, fot. KAPIF. Wypadki chodzą po ludziach, a do tego mogą przydarzyć się nawet największym gwiazdom i to podczas wykonywania ich obowiązków zawodowych. Przykrą historią ze sceny podzieliła się Justyna Steczkowska. Zaraz przed występem doszło do incydentu, w wyniku którego nawet polała Justyna Steczkowska to polska wokalistka, autorka muzyki i tekstów piosenek. Muzyką interesowała się już jako dziecko, a popularność i sławę przyniósł jej najpierw udział i wygrana w programie Szansa na sukces oraz zwycięstwo podczas Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1994 roku. W 1996 roku Justyna Steczkowska wydała swoją pierwszą płytę Dziewczyna szamana. Ogromna skala głosu, chwytliwe przeboje i niewątpliwy talent zapewniły jej miejsce wśród najpopularniejszych polskich wykonawców. Justyna Steczkowska w 2000 roku poślubiła Macieja Myszkowskiego, z którym ma 3 dzieci. Obecnie (2018) małżonkowie są w powiązane 0t6g9.
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/86
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/44
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/40
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/19
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/21
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/94
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/51
  • ozk9ch5qo6.pages.dev/64
  • justyna steczkowska na cmentarzu