There is no strumming pattern for this song yet. Create and get +5 IQ. [Verse] C Em Bez Ciebie znaczę mniej C Niż pocztowy znaczek Em Bez Ciebie jest mnie pół C Em Bez Ciebie jestem jak C Em Z powyłamywanymi nogami stół [Bridge] A C Jesteś rzeczą, która sprawia Em G Że od razu się naprawiam A C A na jedno Twoje tak Em G Się zaczyna
Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo O tym wykonwacy Maria Peszek 182 150 słuchaczy Powiązane tagi Maria Peszek, (ur. 9 września 1973 we Wrocławiu) - polska aktorka i piosenkarka. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną (PWST) w Krakowie (1996 r.). Debiutowała na scenie Teatru Słowackiego w Krakowie, w adaptacji sztuki Brunona Schulza "Sanatorium pod klepsydrą" (scenariusz i reżyseria - Jan Peszek). Grała także na scenach Teatru Studio w Warszawie i Teatru Narodowego. Pochodzi z rodziny o tradycjach teatralnych, jej ojciec - Jan Peszek jest znanym aktorem. Aktorem jest także jej brat - Błażej Peszek. Na 21. Przeglądzie Piosenki Akto… dowiedz się więcej Maria Peszek, (ur. 9 września 1973 we Wrocławiu) - polska aktorka i piosenkarka. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną (PWST) w Krakowie (1996 r.). D… dowiedz się więcej Maria Peszek, (ur. 9 września 1973 we Wrocławiu) - polska aktorka i piosenkarka. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną (PWST) w Krakowie (1996 r.). Debiutowała na scenie Teatru Słowackiego w Krak… dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Hey 267 088 słuchaczy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców 14. edycja Męskiego Grania przyniesie występy plenerowe, które odbędą się w siedmiu miastach. W każdym z nich koncerty będą odbywały się dwa razy – w piątki i soboty. Ale to nie wszystko. Do udziału w wydarzeniu zaproszono jak zwykle mnóstwo osobowości scenicznych, co skutecznie podkręca atrakcyjność festiwalu Grupy Żywiec. Tekst piosenki: Wszystko przed nami kochanie, wszystko przed nami. Miłość, na miłość czekanie i przekonanie, że.. Wszystko przed nami kochanie, wszystko przed nami. Początek świata i smaki lata i kraje zimne i kraje gorące i palmy kwitnące. Wszystko przed nami kochanie, wszystko przed nami Miłość, na miłość czekanie i przekonanie,że.. Wszystko przed nami kochanie, wszystko przed nami. i koniec lata i koniec świata i kraje zimne, kraje gorące, słowa lecące Wszystko przed nami kochanie wszystko przed nami x4 Pójdziemy z torbami wypchanymi snami. Pójdziemy z torbami x4Maria Peszek od 30 lat ma "żonę". Z "Edkiem" nie chce mieć dzieci. Magda Mołek w trakcie rozmowy z artystką nawiązała do kobiet, które mogą liczyć na wsparcie swoich partnerów w rozwoju
Maria Peszek: Mam plan wewnętrznej emigracji. I nie uważam, żeby to było egoistyczne, to jest jedyna droga! Podstawowym obowiązkiem człowieka jest bycie szczęśliwym. PIOTR NAJSZTUB: Skoro spotykamy się u pani w domu, musi paść pytanie, które tłukło mi się po głowie, gdy tu wchodziłem. Jak pani ocaliła swoją anarchistyczno-lewicową wrażliwość na tym bardzo strzeżonym osiedlu pełnym kamiennych willi?MARIA PESZEK: Mieszkam w bloku, który jest częścią przeznaczoną na tym osiedlu dla „biedoty”. Są tu domy, bliźniaki, wille miejskie i na uboczu, z widokiem na resztki pobliskich ruder jest siedmiopiętrowy blok. W którym bardzo łatwo jest mi być sobą, bo jesteśmy tu jedyną „białą” parą, poza tym sami Wietnamczycy, Arabowie, Rosjanie. To jest też fantastyczne, że nikt tu nie wie, co ja wyprawiam. Ale „strażnicy rewolucji” wiedzą. I oto jeden z nich, Michał Karnowski, alarmuje: Niemcy idą na całość! Sfinansują nam film inspirowany piosenką o tym, że „nie oddałabym ci, Polsko, ani jednej kropli krwi”! Niemieccy „przyjaciele” wykładają pieniądze na film mający przekonać Polaków, że Polska nie jest warta ich poświęcenia! To pani piosenka „Sorry, Polsko”. Nie wstyd pani?Maria Peszek krytycznie o życiu w Polsce: "To jedna z NAJCIEMNIEJSZYCH OJCZYZN, jaką można sobie wylosować" Internauci apelują o "delegalizację Marii Peszek"!
Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google Maria Peszek w serialu "Królowa" platformy Netflix wciela się w Wiolettę, córkę Sylwestra (Andrzej Seweryn), który od 50 lat mieszka w Paryżu. Wbrew złożonej sobie przed laty obietnicy, decyduje się wrócić do rodzinnego górniczego miasteczka po tym, jak dostaje list od wnuczki, w którym ta prosi go o ratunek dla chorej matki. W pewnym momencie Sylwester postanawia odkryć przed córką, z którą jak dotąd nie miał żadnych relacji, swoją drugą twarz i prezentuje się jako drag queen Loretta. – Ten serial jest niesamowicie migotliwy, porusza dużo wątków, jest w nim wiele fantastycznych osobowości. Myślę, że nie bez powodu jego premiera jest w "miesiącu dumy". Super ciekawy temat, bardzo nieoczywista obsada, uderza we właściwym momencie w odpowiednią strunę – podkreśliła Maria Peszek w rozmowie z Plejadą. Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo: Aktorka i wokalistka nie od dziś kojarzona jest ze społecznością LGBT. W 2021 r. ukazał się jej singiel "J*bię to wszystko", który opowiada o bezgranicznej miłości dwóch kobiet, dlatego jeszcze przed premierą mówiło się, że może stać się nowym hymnem LGBT. Swoją premierę miał mieć na Paradzie Równości. – W zeszłym roku chcieliśmy wykonać premierowo mój singiel z nowej płyty, ale cały czas wyłączano prąd, więc to się nie udało, ale najważniejsze, że tam byłam – stwierdziła. Przyznała jednocześnie, że w tym roku ze względów zawodowych nie będzie mogła pojawić się w Warszawie podczas Parady. Zobacz także: Andrzej Seweryn o udziale w Paradzie Równości: nie muszę dokonywać specjalnych deklaracji – zaznaczyła artystka i dodała, nawiązując do "Królowej" Netfliksa: – Społeczność LGBT jest pokazana w serialu w bardzo złożony, ale też ciepły sposób. Z poczuciem humoru. Jest to coś absolutnie czarownego, jakiś taki zaczarowany świat. Myślę, że to jest bardzo zapraszająca wizja. Nie bez powodu ten temat – drag queen – jest pokazany w kontekście naszej rodziny, która ma kłopoty, która jest podzielona, która walczy o odnalezienie siebie. Myślę, że to jest symbol, bo drag to jest odnalezienie własnej tożsamości i to wszystko razem fantastycznie się zapętla i może zrobić bardzo dużo dobrego. Cały materiał wideo znajdziesz na górze strony. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! "Nic O Polsce" to utwór pochodzący z wydanego 10 września 2021 roku piątego albumu studyjnego Marii Peszek, zatytułowanego "AVE MARIA." Album jest efektem współpracy Marii Peszek z producentem Kamilem Paterem. Wydawnictwo promowały single "Virunga", "J*bię to wszystko", "Ave Maria" oraz "BARBARKA." Był ojcem trudnym, mało obecnym, przeżywał zawodowe porażki, pił. To, że zachował małżeństwo i rodzinę, zawdzięcza „wspaniałomyślności żony”. A jednak jako ojciec Jan Peszek sprawdza się fenomenalnie. Co opowiedział o swoim ojcostwie, dzieciach, rodzinie? Przypominamy wywiad, którego aktor udzielił Marzenie Rogalskiej na łamach „Urody Życia” 4/2015 r. Zawsze wiedziałem, że będę miał dzieci. Pochodzę z wielodzietnej rodziny, było nas sześcioro. Ja byłem pierworodny. Mam jeszcze cztery siostry i jednego brata. Równo po troje mieszkamy w Polsce i w Stanach. Ojciec chciał mieć siedmioro dzieci, ale stanęło na szóstce i bez zastanawiania się, bez przewidywania, dla mnie naturalnym odruchem było, że w życiu ma się dzieci. W domu celebrowane były święta, na co najmniej dwadzieścia kilka osób. Wrzało, pełno było pisków, krzyków. Wszystko nasycone takim kultem życia, czymś szalenie gęstym, ale i pozytywnym. Moje dzieci uwielbiałem od początku i podskórnie razem z Teresą przewidywaliśmy, że najlepszą relacją, jaka może nas związać z synem i córką, będzie status przyjaciela. Czy mogę na nich liczyć? Tak, mogę, choć życie funduje nam takie niespodzianki, że gdybym się zawiódł, nie miałbym w ogóle żadnego odruchu żalu. Natomiast na pewno mogę im bezwzględnie zaufać i one mnie. To jest niezwykła relacja, bo byłem trudnym ojcem, mało obecnym. Urszula i Tomasz Kujawski: „Mamy za sobą wiele zakrętów, ale na szczęście udało nam się pozbierać” Jan Peszek o małżeństwie, alkoholizmie i ojcostwie Oczywiście, gdy już byłem w domu, to wykonywałem takie czynności, jak np. pranie pieluch z tetry, bo nie było przecież jednorazowych. Robiłem to zgięty nad brodzikiem, w Domu Aktora, w okropnej pozycji, która rujnowała kręgosłup. I to było 40 pieluch na jednym posiedzeniu! Tak było w przypadku Błażeja. Marysi zaplatałem warkoczyki, jeden był zdecydowanie poniżej ucha, drugi zdecydowanie powyżej i ona zawsze szła do szkoły w przekonaniu, że taka jest moda, bo spieszyłem się i mówiłem: „Jesteś w tej chwili najlepiej wystylizowaną kobietą i tak to noś”. Oczywiście obowiązkowe były wspólne wakacje, wyjeżdżaliśmy za granicę, jak tylko się dało. I na wakacjach nigdy nie czytaliśmy dzieciom byle czego, co one do dzisiaj wspominają. Pamiętają, że gdzieś nad morzem czytałem im ustęp z „Dziadów” Mickiewicza. Nie dlatego, że się czegoś uczyłem, tylko akurat to poczytywałem i one słuchały, mimo że niczego nie rozumiały. W pobliżu bacówki, gdzieśmy leżeli w słońcu i topniejących śniegach na Wielkanoc, u naszej góralki Marii na Głodowskim Wierchu, czytałem im Szulca. Nie dlatego, żeby zaczynać od razu z wysokiego C, tylko wiedziałem, że i tak prędzej czy później zaleje ich z zewnątrz byle co, więc zdecydowałem, że od początku będą spotykać się z czymś wyższym. To zaowocowało. Czytaj także: Nieobliczalna, zadziorna, a przy tym zaskakująco wstydliwa. Maria Peszek kończy 44 lata! Szczęśliwe lata we Wrocławiu. Jan Peszek z czteroletnim Błażejem i roczną Marysią, 1974. Fot. archiwum prywatne Jana Peszka Jan Peszek: aktorstwo Ale miałem taki okres, bardzo trudny dla mnie, kiedy byłem w Teatrze Nowym w Łodzi, zaproszony przez dyrektora. I tam przez cztery lata nie zagrałem nic. Zerwałem dziewięć sielskich lat we Wrocławiu, gdzie publiczność nie chciała mnie puścić. Myślałem, że jest już potrzebny płodozmian, że ten reżyser i dyrektor otworzy przede mną fantastyczne perspektywy. Nic nie zagrałem. To były lata 1975–1979, schyłek Gierka, najgorsza komuna, Bałuty w Łodzi, ulica Traktorowa, blok 10-piętrowy, okna nad śmietnikiem. Wróciliśmy z Krzyków wrocławskich, gdzieśmy spędzali cudny rodzinny czas i kiedy Teresa stanęła w mieszkaniu i spadły pomyje, które odbiły się z daszku na okno, to po prostu nie mogłem jej utulić w płaczu. Potem moja żona wróciła do swojego zawodu, bo przecież skończyła łódzką politechnikę, a ja wciąż czekałem. Wtedy o mało się nie rozwiedliśmy, ponieważ ja wpadłem najzwyczajniej w świecie w alkoholizm. Udało się nam przetrwać tylko dzięki niebywałej wspaniałomyślności Teresy. Usiłowałem coś robić, bo gdzieś z domu dziadków i ojca wyniosłem taki porządek, dzisiaj już prawie nieistniejący, że mężczyzna poluje, a kobieta dmucha w domowe ognisko. To upokorzenie dotknęło mnie podwójnie, bo nie dość, że jako aktor byłem niepracujący, to w ogóle jako mężczyzna nie miałem zajęcia. Szczęśliwie pracowałem z krakowskim zespołem MW2 i czasami wyjeżdżałem, ciągle wierząc, że sytuacja się zmieni. Dzisiaj wiem, że gdyby nie te cztery lata, nie uzyskałbym tak niebywałej siły i takiej odporności na każde niepowodzenie, nielojalność, złe rozdanie kart. Aż tu nagle po czterech latach, kiedy wreszcie rozstałem się z tym teatrem, kiedy coś we mnie pękło, ale też dostałem propozycję do Teatru Jaracza, wysypał się wór propozycji. I w ciągu dwóch lat zagrałem tyle ról, ile aktor gra normalnie w ciągu dziesięciu. I to samych ogromnych ról, poczynając od Gonzala, który rozścielił mi dywan tzw. kariery, za którą wcale nie tęskniłem, nie dążyłem do niej. Posypały się filmy, telewizje, radia, wszystko naokoło. I tamten czas nagle... kompletnie jakby nie istniał. Ojciec Marii Peszek o byciu tatą Pomogła nam wtedy również siła prostej kobiety – babci Janeczki, która opiekowała się Marysią. Marysia nie chodziła do przedszkola, Błażej tak. Ale często kończyło się to tak, że babcia Janeczka, widząc go z okna na osiedlu, jak Błażej idzie do pobliskiego przedszkola, włócząc workiem po ziemi i odwracając się w stronę bloku, otwierała okno i krzyczała: „Błażej, wróć!”. I on pędem, jak torpeda, wracał. Babcia Janeczka z Węgrzynowic, która zajmowała się Manią bezwzględnie, dała mi wsparcie. Uwielbiała naszą rodzinę i rzeczywiście niezwykle się o nas troszczyła. Często pakowałem dzieci do malucha i wywoziłem do niej na wieś. Babcia Janeczka mówiła np. o Marysi: „Panie, ona jest mądrzejsza od człowieka!”. Albo o Błażeju, który mając pięć lat, wybił osiedlowemu koledze zęby, ponieważ ten nazwał Marysię na „k”. Kiedy matka przyszła z tym chłopcem, to babcia Janeczka powiedziała: „Wynoś mi się pani stąd, bo podły, to on podły, ale skłamnąć, nigdy nie skłamnie!”. Tak więc ona miała takie prawdy. To był ktoś, kto działał jak balsam. Poza tym ona się cudownie zajmowała dziećmi, a ja w poczuciu braku akceptacji siebie i własnej sytuacji, jakoś bałem się wtedy do nich zbliżyć… Nie mam poczucia, że myśmy mieli jakikolwiek patent na wychowanie Błażeja i Marii. Pamiętam, mieliśmy w Łodzi niezwykle mądrą panią doktor pediatrę, która, jak mówiliśmy, że jest problem i pytaliśmy, co zrobić, kładła mi rękę na kolanie i mówiła: „Panie Janie, przeczekać. Co pan pamięta z tego czasu, co tak naprawdę było najistotniejsze, co pana uformowało ”. Zobacz też: Grzegorz Małecki: "Nigdy nie chciałem być postrzegany jako syn Anny Seniuk" Gałąź czereśni Mnie tak naprawdę edukował dziadek, uwielbiałem go, miałem z nim lepszy kontakt niż z ojcem. Dziadek był bogatym człowiekiem, miał ogromne sady. Kiedy miałem parę lat, brał mnie np. na zbiór czereśni. Pamiętam, jak staliśmy w rzędzie, 30 osób, a on podchodził do wszystkich i mówił: „Możecie jeść, ile chcecie, ale nie wolno wam niczego wynosić!”. Natomiast gdy podszedł do mnie, usłyszałem takie słowa: „Wejdź na czereśnię, wybierz sobie gałąź z czereśniami, które chciałbyś od razu jeść, ale nie zjedz ani jednej, dopóki nie obierzesz wszystkiego naokoło i zostawisz sobie na koniec tylko tę gałąź”. Był upał, wszyscy naokoło zajadali się czereśniami, pachniało tym pękającym miąższem, a ja po prostu twardo czekałem. Ale smak tych czereśni, kiedy już się rozsiadłem i mogłem je zjeść…Niezapomniany! Oczywiście nie miałem pojęcia, co to oznacza, a to był zalążek ćwiczenia silnej woli, tego, że możesz o wielu rzeczach decydować. Dziadek był człowiekiem niezwykłym i jak mówił mi coś takiego, to ja od razu, następnego dnia, zaczynałem się do tego stosować, on nie musiał mi tego przypominać po raz drugi. Pamiętam tylko, że jak wieczorem wracaliśmy z sadu koniem, Kaśką, to klepnął mnie po prostu w ramię i mówi: „Chodź, idziemy się wykąpać”. Poszliśmy nad rzekę, dziadek rozebrał się do naga, a ja pierwszy raz w życiu zobaczyłem męskość, bo w moim domu nie było mowy o „na golasa”. Zostałem oczywiście w gatkach, dziadek jednym ruchem mi je ściągnął, klepnął w tyłek i popchnął do wody. To były takie konkretne, edukacyjne momenty, z których ani ja sobie nie zdawałem sprawy, ani dziadek szczególnie też nie. On po prostu taki był. Jan Peszek z Marią Fot. archiwum prywatne Jana Peszka „Matko, czy to jest nasza córka!” Z naszymi dziećmi też wiele razy postępowaliśmy intuicyjnie, nie odbywaliśmy jakichś seansów i pogadanek, kiedy zaczęły dojrzewać. Dorosły Błażej przed maturą poprosił mnie o rozmowę. Wyjechaliśmy za miasto i on mi opowiedział, że został przyłapany in flagranti ze swoją ówczesną dziewczyną przez jej ojca. Po prostu zwierzył się, że ona została potraktowana przez tego ojca potwornie prymitywnie i nie do zaakceptowania przez niego, a przecież nie mógł mu wybić zębów, jak temu w piaskownicy, i w związku z tym pytał mnie, co ma robić. Odbyliśmy taką męską rozmowę. Przecież nie ma nic wspanialszego, że on przyszedł do mnie, a nie do kumpla! Metoda naszej pani pediatry – „przeczekać” – świetnie się sprawdzała przy okazji narzeczonych mojej córki. Maria w wieku 17 lat pojechała na stypendium na uniwersytet na Alasce. Przed wyjazdem nosiła się bardzo romantycznie: długie włosy, biała suknia, grała Griega, Szopena, Mozarta na fortepianie. Obok stał zakochany w niej bez pamięci Paweł… Ale pojechała na ten rok. Mieszkała zresztą u mojego bardzo bliskiego kuzyna, w związku z tym miałem poczucie, że ma opiekę. To nie był jeszcze czas maili. Aliści wraca do Polski, więc wyszliśmy na Okęcie, żeby ją przywitać. Widząc ją, zapytałem żonę: „Matko, czy to jest nasza córka!”. Pamiętaliśmy ją tak, jak przed wyjazdem: długie włosy, biała suknia i ten Grieg. A tu wychodzi jakiś natapirowany rudzielec, na granicy czerwieni, w czerwonej sukni z dekoltem po pas, potwornie pewnie idzie po płycie, czerwone szpilki... Myśmy w tym czasie nie palili z Teresą od czterech lat papierosów i ja mówię: „Teresa, skocz do kiosku”. Ona nie musiała już pytać po co. Natychmiast kupiła marlboro i wypaliliśmy w poczekalni jedną paczkę po czterech latach niepalenia. To był szok. Po czym już jedziemy i oczywiście nie zamykają się nam usta, ale Maria tylko lekko dała nam sygnał między zdaniami, że przyjedzie Brian. Pomyślałem: „Brian No dobrze...” . Czytaj także: 13 lat temu zmarł Marek Walczewski. Choroba zabierała go na oczach widzów. Zapominał, kim jest... Yes, Brian, please Jestem w Warszawie, idę Świętokrzyską na próbę do Teatru Studio, w tym czasie przyjechał Brian i przypadkowo się spotkaliśmy. Drobna Maria, obok niej potężny mężczyzna z burzą włosów po pas, myślę sobie: „Widać, że Brian, ale dlaczego on jest w moim garniturze !”. I chyba musiałem spojrzeć dość wymownie, zanim się przywitałem, bo Marysia powiedziała: „On jest, jak widzisz, człowiekiem wolnym, nosi raczej flanelowe koszule, dżinsy. Nie miał nic, więc pozwoliłam mu założyć twój garnitur”. Potem spaliśmy wszyscy w pokoju w hotelu, a Brian cały się zaśmiewał. W końcu powiedział: „Bo nigdy mi się nie zdarzyło, żebym leżał w łóżku z ukochaną, a obok w łóżku leżał jej ojciec. I to się dzieje w Polsce, bez ślubu…”. Nie skomentowałem tego, ale jak ja to znosiłem? Brian przyjechał z takim świętym postanowieniem bycia w Polsce przez miesiąc… Był rok. Trochę się zasiedział. I to u nas w domu, w Krakowie. Rok! Nauczył się jednego słowa po polsku – kryniczanka (śmiech). Oczywiście potwornie je przekręcając. Wstawał i tylko pytał: „Kryniczanka ”. Odpowiadałem: „Yes, Brian, please”. I on leciał po transporter Kryniczanki, którą uwielbiał. Czy byłem zawsze łagodny Nie, potrafiłem być bardzo surowym ojcem, zwłaszcza wtedy, kiedy bałem się, czy dokonali dobrego wyboru. Dzisiaj, kiedy wychodzę na scenę z moim synem Błażejem, relacja ojciec – syn znika. Jest po prostu dwóch artystów. Zresztą gram teraz w rzeczach, które on reżyseruje, ponieważ mój syn odnalazł w sobie ten dar, talent do reżyserii, potwierdzają to wszystkie jego prace w szkole teatralnej, gdzie wykłada. Jest uwielbiany przez studentów. Ale na początku z Błażejem było tak, że nic raczej nie sugerowało tego kierunku i nigdy nie zgłaszał takich zainteresowań. Natomiast Marysia od dziecka chciała być artystką, zawsze gdzieś w sztuce – najpierw woltyżerka na białym koniu ze złotą uzdą w cyrku, potem śpiewaczka operowa i na końcu w ogóle artystka, czasami pisarka, ostatecznie aktorka, potem znowu ktoś inny – to ja zawsze przyglądałem się tym wyborom. Jan Peszek o twórczości Marii Peszek Jak zareagowałem na porzucenie przez Marię aktorstwa i przejście do świata muzyki? Przede wszystkim musiałem wsłuchać się we własne dziecko i zobaczyć, co ono kombinuje. Przecież nie miałem żadnej pewności, nie znałem środowiska show-biznesu, nie wiedziałem tak naprawdę, o co jej ostatecznie chodzi. Ale wiedziałem, że potrzebuje zmiany, więc po co ja będę jak idiota zadawał pytania: „Czy dobrze robisz, że idziesz w nieznane ”. Sam całe życie tak robię, więc dlaczego mam ją naprawiać To jest sfera, w której traktuję ją poważnie jako człowieka, partnera, córkę, artystkę i nie zamierzam nią sterować. Owszem, kiedy przyjechała z ostatnią płytą „Jezus Maria Peszek”, to była kompletna niespodzianka. Wcześniejsze płyty również na nas testowała, na wrażliwości Teresy i na moim guście. Odpowiadaliśmy zawsze najszczerzej, nawet jeżeli to mogło być bolesne. Ostatnia płyta zamknęła nam usta. Teresa zaczęła strasznie płakać, mówiąc mi na boku: „Nie wiedziałam, że nasza córka jest nieszczęśliwa”. Uspokajałem ją: „Tereniu, to nie jest wypowiedź nieszczęśliwego człowieka. To jest nieprawdopodobnie odważna wypowiedź”. Maria wyjechała z Krakowa ze łzami w oczach, że myśmy tej płyty nie zaakceptowali, a my nie byliśmy w stanie wyartykułować swojego lęku i w ogóle rozpoczynać dyskusji, to było tak mocne. Nie muszę mówić, jakimi jesteśmy fanami Marysi, ile razy jeździmy na jej koncerty, patrzymy, jak się rozwija i jak ma zdecydowaną, mądrą postawę, przez co oczywiście naraża się na różne reakcje. Ja np. rozumiem bardzo niepopularny pogląd, zwłaszcza w kraju katolickim, jeśli on jest dalej katolicki, który wyraża Maria na trzeciej płycie: „Nie urodzę syna (…)”. To jest tak mocny emocjonalnie temat dla mnie i dla mojej żony, że nawet o tym nie rozmawiamy. Ale wiem, że Maria ma absolutne prawo do takiej decyzji. Nawet nie zastanawiam się, jak bym ją wytłumaczył. W ogóle nie istnieje we mnie kategoria „lulania wnuków” i tak dalej. To są jakieś infantylizmy ludzi z zamierzchłej epoki. Po prostu człowiek, jeśli tylko nie krzywdzi drugiego człowieka, ma prawo do każdej decyzji. I to jest święte. Nie mam takiego poczucia, że Marię bardziej rozpieszczałem, a dla Błażeja byłem twardszy. Na pewno popełniliśmy o wiele więcej błędów wobec Błażeja, ale to jest syndrom pierwszego dziecka. Mówi się, że drugie dziecko chowa się samo. To oczywiście nie jest prawda, ale kiedy pojawia się drugie dziecko, rodzice intuicyjnie omijają rafy błędów, mają w sobie jakiś radar. CZYTAJ TAKŻE: Zbigniew Cybulski był gwiazdą, jakiej wcześniej w Polsce nie było. Zginął tragicznie w wieku 40 lat Aktorska, rodzinna trupa: Maria, Błażej z żoną Kasią, która też jest aktorką. U góry głowa rodziny – Jan Fot. archiwum prywatne Jana Peszka Jan Peszek o synu i córce Błażeja traktowałem wyjątkowo do czasu, kiedy stał się mężczyzną. Dojrzewającym człowiekiem, od którego mam prawo coś egzekwować i czegoś oczekiwać. Wcześniej miałem poczucie wyjątkowości w tym sensie, że on się urodził w bardzo drastycznych warunkach. Po prostu poród zaczął się w pociągu, w siódmym miesiącu ciąży z przodującym łożyskiem. Mój syn walczył o życie przez 10 dni, szczęśliwie przeżył, cudownie się rozwijał. Dla ojca, któremu urodził się pierworodny, było to bardzo mocne przeżycie. Gdy przeszło najgorsze, nabrałem przekonania, że trzeba teraz szczęśliwie dalej żyć i niczego sobie nie utrudniać. I to mam na myśli, mówiąc o wyjątkowości stosunku do mojego syna. A córka jest kobietą… Maria jest kobietą… To jest jakiś irracjonalny pokłon ku niej i nie sądzę, żeby Błażej był z tego powodu zazdrosny, bo wszystkie zdjęcia, zapisy, nagrania, które zaczęły się już wtedy pojawiać, świadczą tylko o jego beztrosce. To nasze wzajemne zaufanie jest czymś niezwykłym, niemniej nie mogę przedstawić metody, jak się to robi. Wydaje mi się, że przez budowanie właściwych relacji. To, że byłem absolutnie otwarty wobec dziadka i absolutnie przymknięty wobec ojca, nie skończyło się żadnym krachem, ale z całą pewnością żałuję, że nigdy pierwszy nie wyciągnąłem ręki do ojca, żeby wyjaśnić tysiące spraw. Moje dzieci są starymi końmi, po czterdziestce, a my jeździmy z nimi na wakacje. Nie często, ale raz na jakiś czas. Co dwa lata razem spędzamy święta i to nie z powodu naszych nacisków, tylko dlatego, że one się tego domagają. Ostatnio Maria zapytała mnie: „Powiedz, czy mama jest zmęczona ”. Myślę sobie, no jest zmęczona, ma 71 lat, więc ma prawo, i odpowiadam: „Wiesz, mama chodzi teraz na jakieś rekonwalescencje, rzeczywiście trochę jest zmęczona…” – „To może coś wymyślimy na święta ”. Więc proponuję: „No to jedźmy do Zięby!”. Zięba to jest taka leśniczówka u wylotu Doliny Chochołowskiej. I na to słyszę krzyk Marii: „Nie, musi być w domu! Musi być kominek, musimy być w ogrodzie, jak będzie ciepło. Nie będziemy wychodzić, zamkniemy się, tylko my sami w domu!”. Tak było przez tydzień w ostatnie Boże Narodzenie… Teraz kupiłem w końcu rozkładane leżysko, gdzie wszyscy leżymy na kupie obok kominka, ogień się pali, z komody wyjeżdża stary telewizor, pies między nami, ja podchodzę, rozdaję trunki, pytam, co podać. Podstawą naszych relacji zawsze była czułość. Dużo przytulania. Pamiętam, byli kiedyś u nas Kobuszewscy i Marysia o trzeciej w nocy przyszła w koszuli, spojrzała na stół i mówi: „O, tu się je szarlotkę, a ja muszę spać!”. Dostała szarlotkę, zjadła i tak naprawdę wyciągnęła do mnie rękę, bo jakimś szóstym zmysłem się obudziła, wyczuła, że przyjechałem, więc przyszła na kanapę, usiadła w środku, położyła mi głowę na kolanach i tak po prostu się do mnie przytuliła. Mój dorosły syn, Błażej, wciąż jest tak bardzo czuły dla Teresy i tak wyrozumiały… Wzrusza mnie, kiedy widzę, jak chce się z nami spotkać, jak bierze psa i funduje sobie spacer do naszego domu. Cała trójka po latach. Jan, Błażej i Marysia na widowni Teatru Narodowego w Warszawie, lata 90. Fot. archiwum prywatne Jana Peszka Rozmawiała: Marzena Rogalska Tekst ukazał się w „Urodzie Życia” 4/2015Leopold Staff – cicha sława polskiej poezji. Tworzył w czterech różnych epokach literackich. Wielokrotnie zmieniał formę swych wierszy, jednak zdołał utrzymać ich niepowtarzalny styl. W
Nie mam czasu na seks Tęsknota we mnie siedzi Jak drucik z miedzi Się żarzy rzęsy mi parzy Nie mam czasu na seks A tak bardzo chciałabym mieć Nie mam czasu na koc... Pieprzę Cię miasto Pieprzę cię miasto, twoje krwawe dzieje bledną gdy dnieje, pieprzę cię miasto. W tobie sobie mieszkam, co nie znaczy, że spieprzam lub, że... Piosenka dla Edka Dobranoc, idę spać Kurwa mać, Kurwa mać Gdzie moja torebka - prezent od Edka W niej mojej myśli i moje plany co teraz zrobię, rany Przyśni mi się... Ogień Tam gdzie stawiam prawą nogę robię ogień Tam gdzie lewy palec wtykam bomba tyka Nic nie muszę Wszystko mogę Robię ogień Mogę wszystko Wszys... Polska A B C i D Chce mi się jeść Chce mi się pić Chce mi się kochać Chce mi się śnić Chce mi się krzyczeć Chce mi się biec Chce mi się chcieć Dzieli nas wszys... Nie wiem czy chcę Nie urodze syna nie posadzę drzewa nie zbuduję domu nie nie wiem jak ci to powiedzieć więc ci to zaśpiewam nie urodzę syna nie posadzę drzewa... Rosół Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we włas... Nie ogarniam Taka ja jestem dziś zmęczona Tak mi dzisiaj bardzo źle Proszę weź mnie do doktora Proszę weź uratuj mnie Taka ja jestem dziś zmęczona Tak mi dzis... Reks Na słowo seks Odezwał się Reks Pod stołem siedział Z nami pod społem Zawył z tęsknoty do mojej cnoty Z całej swe psiej istoty Szukał miejsca na... Samotny tata Samotny tata szuka samotnej mamy Także tak, taki świat i taka sytuacja Kartka na drzewie Kartka na wietrze samotny tata zimne powietrze Inter... Rozpuda Rozkładam ręce Rozsuwam uda Leżę bezbronna Jak rozpuda Leżę na wznak I tak chcę, tak Kładę się na wznak I tak chcę, tak Lubię Twoje to I lubię też t... Pibloktoq Dzieje się ze mną coś niedobrego śni mi się mięso śni mi się krew chciałabym wyjąć serce spod żeber i połknąć z nim cały mój lęk Dzieje się ze m... Ophelia obiecałeś że zabierzesz mnie w miejsca których nie ma tam gdzie dzikie światy dzieją się gdzie się zrywa real powiedziałeś że będziemy kochać si... Padam Bez Ciebie znaczę mniej Niż pocztowy znaczek Bez Ciebie jest mnie pół Bez Ciebie jestem jak Z powyłamywanymi nogami stół Jesteś rzeczą, która sp... Pan nie jest moim pasterzem Pan nie jest moim pasterzem A niczego mi nie brak Pozwalam sobie i leżę Jak zwierzę I chociaż idę ciemną doliną Zła się nie ulęknę I nie klęknę... Tu i teraz Obiecaj mi że nie umrzesz przede mną Obiecaj mi Powiedz że tak Powiedz że na pewno Powiedz to mi Bo nic bez ciebie Bo wszystko dzięki ci Obiec... Zejście Awaryjne wiem jak umrę i z kim wielka woda i siwy dym wiem jak umrę i gdzie morze i świt we mgle wiem jak umrę i z kim wiem jak umrę i gdzie będziesz ze... Ptaszek Ptaszek idiota, głupszy, niż się zdaje, strojny barwną krajką, z głową jak makówka, nieprzyjaciel kota, ojciec pięciu jajek, z których każde jaj... SMS Samolot pisze wiersz na niebie, wysyłam go do ciebie Taki krótki SMS Czekam,przyleć i mnie weź, Czekam,przyleć i mnie weź, Czekam,przyleć i mnie... Żwir w smutek opakowana stoję w ciszy po kolana ej czy ktoś słyszy mnie ej tu jestem na dnie w smutek opakowana leżę zakneblowana ej czy ktoś widzi... Superglue Rozpadam się na kawałki, kłębki, strzępki, niedopałki. Ty mnie zbierasz, i z powrotem sklejasz. Hej, hej, hej, hej, hej, hej, tyś mój klej. Superglue... Wyścigówka Dziś jest fajnie Jakby w głowie ktoś zapalił mi żarówkę Zamiast serca mam czerwoną ultraszybką wyścigówkę Na wyścigach wyścigowych jestem dziś Dz... Szara flaga Za dużo myślę Za bardzo chcę Za mocno czuję Za gęsto śnię Flaga pomięta, brudna i szara Dziś jestem brzydka, dziś jestem stara Boli mnie głowa,... Ballada nie lada Ballada To nie lada Nie lada Ballada O dziewczynie Która pracowała W punkcie skupu i sprzedaży Ciała Ale się źle Sprawowała Bo się Nie sprzedawała tyl... Sorry Polsko Gdyby była wojna, byłabym spokojna Nareszcie spokojna, wreszcie byłabym Nie musiałabym wybierać, ani myśleć jak tu żyć Tylko być, tylko być Po... Żołnierzyk Mój chłopiec ma oczy koloru trawy Zielone oczy ma Mój chłopiec ma oczy koloru nieba La La La Mój chłopiec ma oczy koloru nieba Niebieskie oczy... Gwiazda Ja tylko mówię Ja tylko śpiewam Że płoną róże Że płoną drzewa Mój głos to szept Nie krzyk Jestem nikt Ja tylko mówię Ja tylko śpiewam Płoną... Hujawiak Poliż mnie, i'm polish, albo jeśli wolisz, możesz mnie posolić, albo wymiętolić. Poliż mnie, i'm polish, albo jeśli wolisz, możesz mnie posolić, albo... Ciało Moje ciało samo wstało i się do goła rozebrało Twemu ciału się przyjrzało i się zachwyciało Ciało z ciałem się spotkało Ciało ciału powiedziało "Ci... Ćmy Ja i Ty nocne miasta ćmy Ty i ja dziwne miasta dwa Lubię Cię bo nigdy nie zostajesz na dłużej niż na jedną noc Gdy Cię nie ma wtedy Ciebie zastępuje c... Ej Maria Ej Maria Nie myśl tyle Nogi masz proste A myśli krzywe I śpiewasz rzeczy Z kosmosu jakieś I nie płakałaś Jak umarł papież Tę swoją inność nos... Hedonia Nie mam najmniejszych złudzeń, Co do przyszłych przebudzeń Choć bardzo bym chciała, jak inni by chcieli po śmierci obudzić się w nieba pościeli Ci... Elektryk Dziś nad ranem mi się przyśnił kraj kwitnącej myśli że idę ulicą i że wszyscy krzyczą Czasy takie niespokojne róbmy miłość a nie wojnę Czasy ta... Lali lali Do snu cię ukołyszę Lecz wpierw Się tobą nasycę Zabiorę i przemycę Twoją tajemnicę Śpij i śnij Zaśnij Dam ci maku Mój ślimaku Zaśnij zaśnij W mym ha... Cyrk Co dzień pędzi mnie, porywa mnie, i ciągnie het niekończący się bieg jestem wiatrem i burzą co pędzi tam, dokąd chce gna mnie z nurtem rzek z porywem... Był sobie król Był sobie król, był sobie paź, i była też królewna, Żyli wśród róż, nie znali burz Rzecz najzupełniejpewna.(x2) Kochał ją król, kochał ją paź , koch... Deszcz Deszcz, deszcz, zwyczajny deszcz A ja się robię całkiem nadzwyczajna I bardzo fajna, bardzo fajna Do kochania rzecz Sama się nie poznaje, sama si... Autobusy zapłakane deszczem Autobusy zapłakane deszczem wożą ludzi od siebie do siebie po błyszczącym, mokrym asfalcie jak po czarnym, gwiaździstym niebie. Od tygodnia leje w moi... Marznę bez Ciebie. Marznę bez Ciebie zamarzam powoli się kulę nad ranem tulę Twoją koszulę czule zawijam się w dywan Twym zapachem się przykrywam kocham się ze... Czarny worek zamknij drzwi Bóg z nas drwi przytul mnie boję się czarny worek trupów w bród koniec świata umarł Bóg idzie zimne i nieznane idzie wielkie m... Kobiety pistolety Są kobiety pistolety i kobiety jak rakiety chude, długie i wysokie z wydepilowanym krokiem Są kobiety bezzmarszczkowe fit kobiety luksusowe pie... Mam kota Mam kota na gorącym dachu mojej głowy On czuwa nad smakiem i kolorem moich nocnych spraw Chociaż ciemno on w środku się żarzy, w mroku błyszczy Ja... Amy Była sobie dziewczyna najsmutniejsza dziewczyna na świecie we włosach nosiła spinki i kreski i inne śmieci żywiła się tłuczonym szkłem najsmutnie... Ładne słowa to Rzekły mi cioty z unijnej wspólnoty, że ładne słowa to: korelacja, cumulus, pilśniowy, Jokohama, Alabama, hamulec, Pilates, kanalia, obib... Jak pistolet Ta historia jest prawdziwa I dlatego taka smutna O miłości niemożliwej Jak pendolino do Kutna Ta historia jest wstydliwa Dwie dziewczyny Miłoś... Krew Na Ulicach Jak śpiewać mam gdy usta pełne są krwi Jak śpiewać gdy sny czarne od krwi Chcesz to ci powiem co mi sen zrywa z powiek Chcesz to powiem ci co s... Maria Awaria W głowie mi się przepaliły wszystkie bezpieczniki Szlag trafił święty spokój, roztrzaskał liczniki Cała jestem bałaganem i bitwą wojennym stanem N... Mgła Ja tam, ty tu co noc bez snu tam Ty, tu ja, a między - mgła docierasz do mnie przez tysiąc kilometrów, a ja się waham na brzegu centymetrów i ko... Ludzie psy Zbankrutował mi dzisiaj cały świat już wiem jak się traci na giełdzie rozpaczy. Ogień w głowie mam, w sercu siwy dym. Bóg opuścił mnie, urwał m... Miły mój Miły mój Ty zawsze przy mnie stój We śnie na jawie Spotkajmy się na kawie Miły mój Ty zawsze przy mnie stój Przez sen czuję cię I śnię, że cię chcę... Miłośc w Dolby Surround W czwartek z mlekiem Bartek W wannie pełnej mleka całowanie Więc aż żal że słyszę Poprzez mleczną ciszę -Piosenka dla Zenka Serce prawie pęka... Modern Holocaust W moim kraju palą tęczę Jak kiedyś ludzi w stodole Hejt nasz polski powszedni Jak chleb jak obiad na stole Czego nie zniszczyli Hitler, Stalin Cz... Muchomory Nie jestem dziś w sosie muchy mam w nosie jestem w kłopocie jak śliwka w kompocie Nie jestem dziś w sosie muchy mam w nosie jestem w kłopocie jak śl... Miś Jestem polarnym niedźwiedziem, zedrzyj ze mnie futro, jutro, albo jeszcze lepiej dziś, jestem twój polarny miś. Pod lód ciągnie mnie twój arktyc... Moje miasto Ze światła poczęte Moje miasto Z deszczu wyżęte Moje miasto Ze światła poczęte Moje miasto Z deszczu wyżęte Moje miasto Z puzzli, domów, samo...Read about Maria Peszek - Wszystko przed nami by Maria Peszek and see the artwork, lyrics and similar artists.Maria Peszek zapowiedziała wyczekiwaną przez fanów trasę koncertową. "J*bię to wszystko. Wiosna nareszcie!" zagości w siedmiu miastach w Polsce. Maria Peszek to artystka, która nie boi się kontrowersji. Wokalistka porusza w swoich utworach ważne dla niej zagadnienia i nie zważa na krytykę. Aktywnie wspiera kobiety, uchodźców oras społeczność LGBTQ+.Maria Peszek zapowiedziała wyczekiwaną trasę koncertowąArtystka wyruszy wkrótce wyczekiwaną przez swoich fanów trasę koncertową, podczas której zagra siedem wyjątkowych wiosennych koncertów. Tournée rozpocznie się 11 marca w Białymstoku, finał trasy zaplanowano na 26 maja, wówczas Maria Peszek zagra w Warszawie. Po raz pierwszy na żywo zabrzmi pełen materiał z najnowszej, gorąco przyjętej przez fanów płyty artystki – "AVE MARIA”.Marii towarzyszyć będzie band w składzie Kamil Pater, Jacek Prościński i Olo Walicki. Maria Peszek zaprasza na swoje występy słowami: Wszystkim nam brakuje światła, oddechu, wspólnego bycia razem. J*BIĘ TO WSZYSTKO. WIOSNA NARESZCIE ! to szansa na to właśnie. Chodźcie. Maria Peszek - J*BIE TO WSZYSTKO. WIOSNA NARESZCIE!. Gdzie? Kiedy? / Białystok / ZMIANA KLIMATU / Wrocław / TEATR CAPITOL w ramach 42. Przeglądu Piosenki Aktorskiej / Kraków / TEATR IM. JULIUSZA SŁOWACKIEGO / Poznań / CK ZAMEK / Gdańsk / B90 / Bielsko Biała - CAVATINA HALL / Warszawa / STODOŁA Bilety na koncerty Marii Peszek są dostępne między innymi w aplikacji Going, na stronie W niektórych miastach sprzedaż wejściówek jeszcze się nie rozpoczęła. Ceny biletów nieco różnią się w zależności od miejsca występu. Więcej informacji dotyczących konkretnego wydarzenia z listy znajdziecie na oficjalnym Facebooku Marii Peszek. Galeria 10 gwiazd muzyki, które nigdy nie zagrały koncertu w Polsce [GALERIA] esQMN.