Tag: suchary o alkoholu Dowcipy o pijakach Żarty z pijakami i pijanymi, najlepsze dowcipy o pijakach. Pijak, pijany, wódka – humor na temat pijaków i alkoholu. Pijaństwo, kawały o pijaństwie, o piciu wódki Pijany pod latarnią Pijany Fąfara stoi pod latarnią i chwieje się na nogach. Przechodzący… Czytaj więcej > 1 of 1
Jarosław Kaczyński o piciu alkoholu przez kobiety. "Wczoraj powiedziałem o tym, że młode kobiety ścigają się z mężczyznami, jeżeli chodzi o spożywanie alkoholu, to jest obiektywnie szkodliwe. I uczciwy polityk, jeżeli taką rzecz wie, a ja to wiem z dobrego źródła, musi o tym mówić, bo to jest, powtarzam, szkodliwe Żarty z pijakami i pijanymi, najlepsze dowcipy o pijakach. Pijak, pijany, wódka – humor na temat pijaków i alkoholu. Pijaństwo, kawały o pijaństwie, o piciu wódki Pijany pod latarnią Pijany Fąfara stoi pod latarnią i chwieje się na nogach. Przechodzący… Czytaj więcej > Policja drogowa, wypadki, sytuacje na drodze. Najlepsze kawały i dowcipy o pijanych kierowcach i policjantach (policji drogowej) Linia ciągła Policjant zatrzymuje na drodze samochód. Jego kierowca tłumaczy się:– Ależ panowie! To, że przejechałem linię ciągłą wcale nie oznacza, że piłem… Czytaj więcej > O Polaku Komentarze sportowe O alkoholu O Francuzach - Komentator sportowy komentuje zawody w piciu narodowego trunku. I zaczyna: - Dzień dobry państwu! Dziś odbędą się zawody w piciu narodowego trunku. - Pierwszy do stanowiska podchodzi Francuz. Będzie pił wino kieliszkami. I zaczyna 1 kieliszek, 2, 3 Hepulka Wódka z lodem atakuje nerki. Rum z lodem atakuje wątrobę. Gin z lodem atakuje mózg. Whisky z lodem atakuje serce. Wygląda na to, że ten cholerny lód szkodzi na wszystko!!! Hepulka Spotyka się dwóch meneli, jeden narzeka: - Kurczę, nawet w czasie urlopu myślę o robocie. - A jak to się objawia? - Wczoraj byłem na grzybach, a uzbierałem dwa kosze puszek. Hepulka Gość zamawia najpierw kufel ciemnego, potem jasnego piwa, potem znowu ciemnego, znowu jasnego i tak w kółko. - Ile kufli piwa pan wypija dziennie?- pyta ktoś zdumiony. - Od dwunastu do piętnastu. - Takie pan ma pragnienie? - Pragnienie? - dziwi się piwosz. - Ja wcale nie dopuszczam do tego, żeby mieć pragnienie! Hepulka Siedzi Marian z Heleną w parku na ławce, trzymają się za ręce i patrzą na siebie. Nagle Helena szepcze do Mariana: - Myślisz o tym samym co ja? - Tak skarbie - odpowiada Marian. - No to chodź, rodziców nie ma w domu, będziemy sami. A Marian na to: - Po co do domu? Przynieś to tutaj wypijemy. Hepulka Przychodzi facet do baru i mówi do barmana: - Poproszę piwo bez soku. - Bez jakiego soku? - Może być bez malinowego. Hepulka - Światem rządzi miłość. Ja, na przykład, kocham wypić. Hepulka Są ludzie, którzy niosą w sobie szczęście. W ich otoczeniu czuję się dobrze. Przy nich dostaję zastrzyku energii i jestem gotów przenosić góry. Kiedy mam ich obok siebie, to wszystko staje się kolorowe, a życie nabiera sensu! Ale moja żona nazywa ich pieprzonymi pijakami... Hepulka Żyjesz pełnią życia, cieszysz się przygodami, śpiewasz ,tańczysz w deszczu, radujesz się każdą chwilą, po czym dowiadujesz się, że to jest alkoholizm... Hepulka Alkoholowi mówię stanowcze: Czemu nie?! Hepulka Muszę naprawdę dobrze wyglądać w nowym płaszczu. Wcześniej żule prosili mnie o 2 zł na bułkę, a teraz o 30 zł na flaszkę. Hepulka Kocham zwierzęta , ale od czasu do czasu lubię sobie trzasnąć małpkę. Hepulka Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał: - Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa? - Nie! W siatce mam jeszcze cztery butelki. Hepulka Pan domu budzi się około południa w Nowy Rok na zimnej podłodze w przedpokoju. Włos niechlujny, garnitur pognieciony... Ze ściśniętego gardła wydobywa się słaby szept: - Maksiuuuu, Maksiuuuu... Wbiega radosny jamnik potrząsając uszami i węsząc dookoła. - Ja chuchnę - a ty szukaj... Hepulka Była noc. Księżyc i cisza. On i Ona. On powiedział: - Tak? Ona powiedziała: - Nie. Minęły lata. I znów noc, księżyc i cisza. On i Ona. Ona powiedziała: - Tak? On powiedział: - Tak. Ale lata już były nie te. Wypijmy za to, byśmy wszystko w życiu robili w porę! Hepulka Wywiad z bacą: – Baco, jak wygląda wasz dzień pracy? – Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję… – Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka. – Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Mariana i tam czytamy jego rękopisy... Hepulka Wczoraj wieczorem spotkałem w barze 60-letnią kobietę. Jak na 60-latkę wyglądała nieźle i pomyślałem sobie, że jeżeli ma córkę to pewnie wygląda ona naprawdę super. Wypiliśmy razem kilka drinków i wreszcie zapytała się, czy miałem kiedyś trójkącik z matką i córką? Brzmiało to nawet fajnie i równocześnie naprawdę ciekawiło mnie, jak wygląda córka tej babci, więc powiedziałem "Nie, nigdy nie miałem". Potem wypiliśmy trochę więcej i mrugając do mnie powiedziała: "To w takim razie dzisiaj będzie to twoja szczęśliwa noc". Poszliśmy więc do jej domu. Już byłem bardzo napalony. Ona zapaliła światło, stanęła przy schodach na piętro i zawołała: "Mamo! Śpisz?" Hepulka Do wsi wszedł turysta i zagaduje do autochtona : - Gdzie tu mogę kupić wódkę ? - Widzisz ten kościół na środku ? - Tak. - No to oprócz kościoła to wszędzie... Hepulka Na chodniku leży pijany facet, podchodzi do niego policjant i mówi: - Nie wolno leżeć na chodniku. - A części od roweru to mogą leżeć? - Tak. - No to ja jestem jak dętka... Hepulka Przychodzi do sklepu facet i prosi o dobry alkohol na 25 rocznicę ślubu. Sprzedawca patrzy na półki, potem na klienta i pyta: - A pan chce świętować czy raczej zapomnieć ? Hepulka Rozmawia dwóch żulików: - Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę? - Nie, Marian. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz. Hepulka Punkt graniczny wysoko w górach, środek srogiej zimy. Do granicy podjeżdża turysta. - Coś do oclenia? - pyta zmarznięty strażnik. - Nie. - Alkoholu nie ma? - Nie ma. - A to szkoda... Hepulka Siedzi dwóch żuli na ławce i jeden mówi: - Marian zobacz na papierosach pisze "Palenie szkodzi". Dobrze, że takich napisów nie ma na wódce. - A po co na wódce mają pisać "Palenie szkodzi"?... Hepulka Mąż wraca pijany z knajpy dwie godziny później niż zwykle. - Co, knajpę przesunęli dalej?- ironizuje żona. - Nie- bełkocze Poszerzyli ulicę. Hepulka Alkoholizm jest wtedy, kiedy wychodzisz z monopolowego, a sprzedawca zamiast "Do widzenia!" mówi ci "No to do jutra!". Drugi stopień alkoholizmu jest wtedy, kiedy wchodzisz do monopolowego, sprzedawca cię poznaje, a ty jego -niestety nie. Hepulka W nocy pijak trzyma się latarni. Podchodzi do niego patrol i policjanci pytają: - Co tu obywatel robi? - Przyszedłem do kolegi. - Przecież tu nikogo nie ma. - Jak to nie ma?! Przecież się świeci! Hepulka Jeden kolega mówi do drugiego: - Ja to przy piwie często myślę o żonie. - A ja to przy żonie często myślę o piwie. Hepulka - Marian! Zadam ci zagadkę: Najlepszy przyjaciel człowieka? - Hmmm... Wyborowa? - Nie. - Absolut? - Nie! - Smirnoff? - Nie!!! - Finlandia? - Nie, cholera! Na cztery litery, matole! - Eee... Bols! - Kurna, człowieku... pies! PIES! - Pies?! - Tak, barani łbie, pies! - Aaaa,"Wściekły pies" z sokiem malinowym,ale on przecież nie jest na cztery litery... Hepulka Spotyka się dwóch żuli: - Marian, przyniosłem denaturacik i paróweczki na zagrychę. Marian obejrzał opakowanie i krzyczy: - Zdzisiu, chcesz mnie zabić?!! Parówkom wczoraj minęła data ważności!!... Hepulka Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę: - Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Marian? - 30. - No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60! - O!- jeszcze piszą, że w kraju jest kryzys. - Kryzys? A niby jak to nas ma dotyczyć? - Będzie mniej miejsca na naszej ławce... BlaXo aXXo Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu. - Hej - mówi niewidomy - ale duży fotel. - W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer. Po lądowaniu samolotu niewidomy pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel z piwem, bada go dłońmi i mówi z podziwem: - Ale duże kufle tu macie. - W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman. Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta. - Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej. Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy: - Nie spłukiwać! Nie spłukiwać! Potszebny mi jest jakiś wierszyki o paleniu. Nie przystawaj z palaczami. Mam zdrowie jak ryba bo się nie uzależniłam od tytonika . Mam zdrowie jak wąż bo nie pije wciąż . Mały Szkot prosi ojca o pieniądze na Jeszcze czego! Nie wystarcza ci, że ziemia się kręci?! Mówi Szkot do syna:- Idź do sąsiada i pożycz od niego pobiegł, ale po chwili wraca i mówi:- Sąsiad nie chce A to świnia. Idź do garażu i przynieś naszą. Szkot ożenił się z wdową, i zaraz po ślubie wsiadł do Gdzie jedziesz - pytają go W podróż A gdzie twoja żona?- Ona już była. Szkotka mówi do męża:- Co tak pstrykasz tym światłem, spać nie dajesz?!- Książkę czytam, a strony można przewracać po ciemku. Szkotka do synka:- Pamiętaj, jak na nic nie patrzysz, to ściągaj okularki. Co robi Niemiec, jak mu mucha wpadnie do kieliszka z winem?- Woła kelnera i każe wymienić A co Francuz?- Wyławia muchę i pije dalej A co robi w takiej sytuacji Szkot?- Bierze muchę za skrzydełka i tłucze jej główką o ścianki kieliszka krzycząc: - Wypluj! Pewien Szkot dostaje telegram z wiadomością: „Pańska teściowa utonęła podczas rejsu. Ciało, całe oblepione małżami i ostrygami wyłowiono. Co mamy robić?”. Szkot odpisuje: „Małże i ostrygi sprzedać. Przynętę ponownie zanurzyć”. Szkot mówi do sąsiada:- To ty wyciągnąłeś mojego syna z rzeki?- Tak, ale nie ma, o czym Jak to nie ma? A czapeczka? Dwóch Szkotów spotyka się w Czy możesz pożyczyć mi funta?- Niestety, nie mam przy sobie A w domu?- Dziękuję, wszyscy zdrowi. Szkot wsiada do taksówki i pyta:- Ile zapłacę za przejazd na dworzec?- Dwa A za walizkę?- Walizkę zawiozę za To proszę zawieźć ją na dworzec, a ja pójdę piechotą. Jak zaczyna się każda książka kucharska w Szkocji?Pożycz pięć jaj i kilogram mąki. Czemu Szkoci nie kupują lodówek?Bo żaden Szkot nie wierzy, że jak zamknie jej drzwi, to światełko w środku zgaśnie Dlaczego Szkoci piszą „szkot” z małej litery?Bo oszczędzają atrament. Dlaczego Szkoci chodzą wielkimi krokami?Bo oszczędzają na obuwiu. Zobacz także: Kobiety na wesoło Źródło: Wydawnictwo Printex Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA Jak ograniczyć picie alkoholu? Krok po kroku. Na początek warto abyś zachował (a) przez tydzień lub dwa całkowitą abstynencję. To czas potrzebny, aby twój organizm wrócił nieco do formy. Przed rozpoczęciem picia umów się sam (a) ze sobą (najlepiej zapisując) na nieprzekraczalny limit ilości alkoholu, jaki wypijesz (czyliAlkohol Zataczający się pijaczek zaczepia w parku młodego mężczyznę i mówi: - Paaniee, gdzie jaa jesstem??? - W Łodzi. - W łodzii to jaa wiem, ale na jakim oceanie... Udostepnij Stały link - Często pijesz? - Od czasu do czasu... - To znaczy? - Od czasu jak knajpę otworzą, do czasu jak ją zamkną Udostepnij Stały link Adwokat pyta swojego klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść? - Bo moja żona cały czas szwęda się po knajpach! - Czy to znaczy, że pije? - Nie, łazi tam za mną! Udostepnij Stały link Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Panie doktorze boli mnie wątroba - A pije pan? - pyta lekarz - Piję, ale nie pomaga. Udostepnij Stały link Pijani kierowcy przejeżdżają znak stop bez zatrzymywania. Kierowcy po marihuanie zatrzymują się i czekają aż będzie zielony. Udostepnij Stały link Pewnego słonecznego popołudnia, dwóch facetów siedzi w pubie, pije Guinnessa, a jeden mówi do drugiego: - Widzisz tego faceta? Wygląda jak ja! Idę z nim porozmawiać. Idzie więc do niego i klepie go w ramię: - Przepraszam pana - mówi - ale zauważyłem, że wygląda pan jak ja! Facet odwraca się I mówi: - Taa, ja spostrzegłem to samo. Skąd pan jest? - Z Warszawy. - Ja też! Na jakiej ulicy pan mieszka? - Na Zielnej. - Ja też! A jaki numer? - 54 - mówi zszokowany. - Ja też! Jak się nazywają pańscy rodzice? - Jerzy i Maria. - Moi także! To niewiarygodne! Zamawiają więcej Guinnessa i dalej gadają, akurat barmani zmieniają się. Jeden podchodzi do drugiego i pyta: - Co się dziś działo? - Och, Kowalscy, ci bliźniacy, znowu sobie popili. Udostepnij Stały link Pan domu budzi się około południa na zimnej podłodze w przedpokoju. Włos niechlujny, szata plugawa... Ze ściśniętego gardła wydobywa się słaby szept: "Maksiuuuu, Maksiuuuu..." Wbiega radosny jamnik potrząsając uszami i węsząc dookoła. Słychać ciche: "Chuch... Szukaj..." Udostepnij Stały link Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę: - Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan? - 30. - No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60! Udostepnij Stały link Odkąd przeczytałem, ile kalorii zawiera jedna butelka piwa, zrezygnowałem z jedzenia! Udostepnij Stały link Poranek. Skacowany mąż i nadąsana małżona siedzą przy stole. Ponura cisza. W końcu małżonka nie wytrzymuje: - Ale wczoraj wróciłeś nachlany! - Ja?! Wcale nie byłem taki pijany! - Nie?! A kto w łazience błagał prysznic, żeby przestał płakać?!!! Udostepnij Stały link Posłuchałam w końcu dobrej rady, jaką znalazłam w pewnym czasopiśmie i nareszcie odnalazłam spokój duszy... Było tam napisane: "Sposób, jak osiągnąć spokój wewnętrzny polega na tym, że trzeba skończyc wszystko to, co się rozpoczęło." W domu rozejrzałam się dookoła i zastanowiłam się, co rozpoczęłam i w połowie przerwałam... Zanim wyszłam do pracy, dopiłam butelke czerwonego wina, potem skonczyłam rum, Martini, wódke brzoskwiniową i pudełko czekoladek. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak się teraz fajnie czuję! Przekaż to wszystkim tym, którzy chcą odnaleźć spokój duszy! Udostepnij Stały link - Jak świętujesz sukcesy? - Piję. - Ale ty bez przerwy pijesz… - Bo jestem urodzonym zwycięzcą. Udostepnij Stały link Wieczór, rozmowa koleżanek przez telefon: - Już nie mogę wyrobić z moim starym, jeszcze siedzi w barze! - Powinien brać przykład z mojego, jego już dawno do domu przynieśli. Udostepnij Stały link Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go: - Czemu się pan tak drze? A facet: - Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciagnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie! - Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa... Udostepnij Stały link - Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe. - Wody! - odkrzykują słuchacze. - Tak! A dlaczego?! - Bo baran! Udostepnij Stały linkŻarty z pijakami i pijanymi, najlepsze dowcipy o pijakach. Pijak, pijany, wódka – humor na temat pijaków i alkoholu. Pijaństwo, kawały o pijaństwie, o piciu wódki Pijany pod latarnią Pijany Fąfara stoi pod latarnią i chwieje się na nogach. Przechodzący… Czytaj więcej >
Wszystkie dowcipy z alkoholem w tle. Te w barze, te o pijakach. Słowa kluczowe dla tej kategorii: alkoholicy, bar, kawały, dowcipy, pijaki Strona: 1 / 4 → Wózek inwalidzki w barze W barze na stołku siedzi facet. Zrobiło się już grubo po północy. - "Mam już dość. Idę do domu." - pomyślał. Spróbował wstać, ale niemal natychmiast wylądował na podłodze. Chwycił się barku i ponownie spróbował stanąć na nogach. Jednak rezultat był taki sam, jak za pierwszym razem. - "To nic, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy." Jak postanowił, tak zrobił. Wypełzł na zewnątrz i chwycił się stojącego na chodniku parkometru. Znów wylądował na ziemi. Podczołgał się do stojącego 50 m. dalej murku - to samo. I tak, wciąż bezskutecznie próbując wstać, facet pokonał całą drogę do miejscu umył się, przebrał się w piżamę i wślizgnął się do łóżka, starając się nie budzić żony. Rano małżonka mówi do niego: - Piłeś! - Nie, no coś ty, skarbie. Ja piłem? - Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki! Alkoholowe 18 To nie moje rzeczy Był sobie taki gość, co nosił złote łańcuchy, złote okulary itp. Pewnego razu jego kolega urządził parapetówę. Zmówił się z kumplami i poszli. Następnego dnia gość budzi się nad jeziorem, patrzy i widzi że jest cały goły. Tylko majtki mu zostały. Po tych wszystkich jego złotych ozdobach nie zostało ani śladu. Kumple go odnajdują i krzyczą: - Stary! Hej, stary! Wszystko gra? - Nie...Patrzcie, jakiś drań mi wszystkie ciuchy i świecidełka zakosił! Na to odzywa się jeden z kolegów: - Nie bój nic, na razie pożyczę ci moją bluzę. Odnajdziemy drania i zaprowadzimy na policję! Facet ubrał się w tę pożyczoną bluzę, wstał i poszedł z kolegami na poszukiwania. Nagle on i koledzy zobaczyli stojącego pod drzewem chłopaczka wystrojonego w te wszystkie łańcuchy, okulary itp. - Skąd to masz? - pytają się go ostro. - A wiecie...siedziałem tu sobie wczoraj w nocy, nagle patrzę - jakiś pijak leży. Więc podszedłem, zabrałem mu te rzeczy i zerżnąłem go w d*pę. Nagle ten okradziony mówi speszony: - Eee...To nie moje rzeczy! Alkoholowe 17 Wózek inwalidzki w barze W barze siedzi facet. Zrobiło się już po północy. - "Mam dość! Idę do domu!" - pomyślał. Spróbował wstać, lecz w następnej sekundzie leżał już na podłodze. Stwierdziwszy,że pewnie na czymś poślizgnął, chwycił się baru i spróbował jeszcze raz. Znów bez skutku. - "To nic! Doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy!" . Jak pomyślał, tak zrobił. Chwycił stojący na chodniku parkometr, zaparł się z całych sił - sytuacja się powtórzyła. Doczołgał się do stojącego 250 metrów dalej murku - to samo. W ten sposób, wciąż bezskutecznie próbując wstać, mężczyzna pokonał całą drogę do domu. Wszedł, umył się, przebrał w piżamę, cicho wślizgnął do łóżka i zasnął. Budzi się rano, a żona mówi do niego: - Piłeś! - Nie, no coś ty, skarbie. Ja piłem? - Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś przyszedł i odebrał twój wózek inwalidzki! Alkoholowe 12 Nowy ksiądz Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić. l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list: "Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj: - Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut. - Jest 10 przykazań, a nie 12. - Jest 12 apostołów, a nie 10. - Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T". - Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara. - Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie. - Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn". - Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu. - Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada. - Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina. - Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą. - Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla. - Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać". - A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao". - Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. - Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup. Amen!" Alkoholowe 87 Najlepsze kawałki Przychodzi menel do baru. Obsługa oczywiście każe mu wyjść, jednak on na to: - Ale proszę tylko o jedną wykałaczkę - Ale wyjdzie Pan, jak ją dostanie? - pyta barmanka. - Tak, obiecuje. Dostał tę wykałaczkę i wyszedł. Jednak później przychodzi kolejny menel i prosi o wykałaczkę. Dostał. Sytuacja powtarza się kilka razy aż przychodzi ostatni menel: - Co Pan k**wa też po wykałaczkę? - pyta wkurzona barmanka - Nie, ja tylko słomkę poproszę. - Słomkę?! Wszyscy inni chcieli wykałaczki - pyta zdziwiona barmanka - aaa, bo widzi Pani. Tam ktoś się zrzygał pod barem i wszyscy najlepsza kawałki już wyjedli. Alkoholowe 42 3 Dyżurny od odwracania uwagi Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pewnym pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców naruszenia przepisów jazdy pod wpływem. Krótko przed zamknięciem spostrzegł motocykliste, który wytoczył się na "mientkich" nogach z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach próbując dopasować kluczyk do 5 różnych motocykli, zanim znalazł swój. Kiedy wreszcie go znalazł, usiadł na nim i siedział przez kilka minut kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba, jakby się stąd wydostać. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy telepiąc się okrutnie o lusterka, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci tylko na to czekali - zgarneli chłopa z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik - Wkurwieni policjanci zaczęli dopytywać się - jak to mogło być, może się zaciął itp. Motocyklista na to spokojnie: - Wszystko ok, dzisiaj ja jestem dyżurnym od odwracania uwagi... Alkoholowe 28 rodzaje przebudzenia po ostrej imprezie - na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie; - na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą; - na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów; - na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci; - na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś; - na Śpiącą Królewnę - budzisz się bo ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies cię liże. -na Jezusa - budzisz się po 3 dniach -na Kaczyńskiego - budzisz się we mgle rozjebany o brzozę Alkoholowe 66 Szybka piłka W sklepie: - Jest wódka? - A jest osiemnaście ukończone? - A jest koncesja? - Oj masz, zażartować nie można? Alkoholowe 60 Piwo Idą Polak , Niemiec i Rusek pewnym momencie zauważają piwo. Niemiec mówi: -Dawajcie wypijemy na spółę. Na to Rusek mówi: -Ale nie mamy otwieracza. Na co Polak odpowiada: -To ja pójdę. Szedł drogą 10 min, po czym zawrócił i zawołał: -Ale nie zaczniecie beze mnie? Na co mu odpowiedzieli: -Nie. Polak: -Na pewno? Odpowiadają: -Na pewno. Polak idzie ,mija godzina, dwie, rok. Rusek mówi do Niemca: -Ej może wypijemy to nigdy nie przyjdzie, otwórzmy zębami. Na co Niemiec: -Masz rację. Zaczeli więc otwierać piwo, a tu nagle , zza krzaka wyskakuje Polak i krzyczy: -Ej, zaczeliście beze mnie!!! Alkoholowe 65 Strona: 1 / 4 →
Szafka z przydasiami na kaca. Przed samym snem, postaw sobie obok łóżka butelkę wody mineralnej. Sprawi, że przed samym snem jeszcze zrobisz większego lub mniejszego łyka wody, a wnocy możesz się przebudzić i również i zaraz po przebudzeniu również. Pamiętaj, że kc to takie trochę odwodnienie, więc nie zapominaj o spożywaniu
Dwóch kumpli w gościach u trzeciego. Siedzą w Dwóch kumpli w gościach u trzeciego. Siedzą w kuchni, palą… Jeden z gości do drugiego: – A wiesz że cukier rozpuszcza się w wódce tylko dlatego, że jest w niej woda? – Co ty powiesz? A w spirytusie? – W spirytusie nie, bo tam wody nie ma! Zaciekawiony gospodarz przynosi butelkę spirytusu, cukier, nalewa trochę i miesza… Jeden gość szeptem do drugiego: – A mówiłeś, Misza, że nie ma siły żeby się przyznał że ma spirytus…. Loading... Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce im się trzęsą z podniecenia. – Nie niosę, kufa, rozbiję… – mów pierwszy, Patryk. – Mnie tak ręce latają, że upuszczę – dodaje drugi, Mateusz. Trzeci, Norbert wziął flaszkę i… wypadła mu, rozbijając się totalnie. Pierwszy zaczął rwać włosy; drugi napierdziela łbem w mur. A winowajca wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili. – Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy – mówi Patryk do żula–rozbijaki. – My rwiem włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny… A Norbert wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro. – Echhh… każdy przeżywa po swojemu…. Loading... Biega pijak po ulicach, a raczej próbuje biegać Biega pijak po ulicach, a raczej próbuje biegać i krzyczy na całe gardło: – LUDZIE! LUDZIE! LUDZIE!!! Ludzie popatrzyli na niego przez okna a on: – Dlaczego jeszcze nie śpicie? Loading... Rankiem w mieszkaniu na rozłożonej wersalce leży mocno Rankiem w mieszkaniu na rozłożonej wersalce leży mocno wczorajszy (skacowany) mężczyzna. Na podłodze przy wersalce leży gruby, puszysty, perski dywan. Po dywanie idzie kot. Mężczyzna podnosząc ciężko głowę… – Nie tup…! Ku*wa…! Nie tup! Loading... Zenek! Zadam ci zagadkę: najlepszy przyjaciel człowieka? – – Zenek! Zadam ci zagadkę: najlepszy przyjaciel człowieka? – Hmmm… Wyborowa? – Nie. – Absolut? – Nie! – Smirnoff? – Nie!!! – Finlandia? – Nie, kurvva! Na cztery litery, matole! – Eee… Bols! – Kurna, człowieku… pies! PIES! – Pies?! – Tak, debilu, pies! – Aaaa, tego nie piłem… Loading... Dzień dobry, rozmawiam z panem Wojtusem? No. – – Dzień dobry, rozmawiam z panem Wojtusem? – No. – Panie Marianie, tu salon Toyoty. – No? – Nadszedł pański samochód, może pan odebrać. – Jaki, kurna, samochód? – Toyota Prado. – Jaka, kurna, Toyota Prado? – No srebrzysta, metalic, zgodnie z życzeniem. Wniósł pan 70% zaliczki… Pan Marian, zakrywszy słuchawkę, rzucił za siebie: – Stary, my tych pieniędzy nie przepili! Auto my kupili! Loading... Mąż wraca do domu lekko niewyraźny: Piłeś? No Mąż wraca do domu lekko niewyraźny: – Piłeś? – No coś ty, ani kropelki. – Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się. Piłeś? – Nie piłem. – Powiedz Gibraltar. – Piłem. Loading... Mąż wraca do domu lekko niewyraźny. Piłeś? No Mąż wraca do domu lekko niewyraźny. – Piłeś? – No coś ty, ani kropelki! – Przezcież widzę ledwo stoisz na nogach. Przyznaj się, piłeś. – Nie piłem. – Powiedz Gibraltar. – Piłem. Loading... Wymiana oleju Instrukcja dla kobiet: 1. Jechać do warsztatu. 2. Wypić Wymiana oleju Instrukcja dla kobiet: 1. Jechać do warsztatu. 2. Wypić kawę. 3. Po 30 min zapłacić i opuścić warsztat. Koszty: a. Przegląd i wymiana oleju 200 zł. b. Kawa 2 zł. c. Suma 202 zł. Instrukcja dla mężczyzn: 1. Jechać do sklepu i za 100 zł kupić olej, filtr, uszczelki, pastę czyszczącą i drzewko zapachowe. 2. Odkryć że pojemnik na olej jest pełen. 3. Otworzyć puszkę piwa, wypić. 4. Podnieść auto lewarkiem, 30 min. szukać klocka. 5. Znaleźć klocek pod autem syna. 6. Z samego stresu otworzyć następną puszkę piwa, wypić. 7. Wsunąć pojemnik na zużyty olej pod silnik. 8. Szukać klucza. 9. Przestać szukać i używać ustawialne cęgi. 10. Odkręcić śrubę spustu oleju. 11. Śrubę do pojemnika z gorącym olejem upuścić, przy czym upaprać się gorącym olejem. 12. Posprzątać. 13. Przy piwku obserwować jak olej spływa. 14. Poszukać klucza do filtra oleju. 15. Przestać szukać, filtr śrubokrętem przebić i tak podkręcić. 16. Piwo. 17. Pojawienie się kumpla, opróżnić wspólnie sześciopak piwa, wymianę oleju jutro dokończyć. 18. Wanienkę pełną oleju wylać do dołka w ogródku, dołek zakopać. 19. Wytrzeć olej, który się przy pkt. 18 rozlał. 20. Piwo – nie wczoraj poszło wszystko. 21. Do sklepu kupić piwo. 22. Nowy filtr posmarować olejem, nakręcić. 23. Wlać pierwszy litr nowego oleju. 24. Przypomnieć sobie o śrubie z pkt. 11. 25. Szybko szukać śruby w wanience ze starym olejem. 26. Przypomnieć sobie, że zużyty olej wraz ze śrubą został wylany w ogrodzie. 27. Piwo wypić. 28. Dołek odkopać, szukać śruby. 29. Zauważyć pierwszy litr świeżego oleju na podłodze garażu. 30. Wypić piwo. 31. Przy dokręcaniu śruby wyśliznął się klucz z ręki, kostkami palców uderzył w podwozie. 32. Głową uderzyć w posadzkę, jako reakcja na pkt 31. 33. Zacząć zdrowo przeklinać. 34. Klucz wywalić w diabły. 35. Następne 10 min kląć, bo klucz trafił w zdjęcie miss października i pobrudził biust. 36. Piwo. 37. Ręce i czoło zabandażować. 38. Piwo. 39. Auto zdjąć z lewarka. 40. Wytrzeć olej z podłogi. 41. Jazda próbna. 42. Zostać skierowany na pobocze i z powodu alkoholu zaaresztowany. 43. Auto zostanie odholowane. 44. Kaucję i grzywnę zapłacić, auto z policji odebrać. Koszty: a . Części 80 zł b. Grzywna za jazdę po pijaku 500 zł c. Holowanie 300 zł d. Kaucja 400 zł e. Piwo 60 zł f. Suma 1340 zł. Loading... Idzie pijany Józek cmentarzem. I ujrzał żółtą zjawę. – Idzie pijany Józek cmentarzem. I ujrzał żółtą zjawę. – Jestem żółtą zjawą umarłem na żółtaczkę. Nagle Józek ujrzał czerwoną zjawę. – Jestem czerwoną zjawą umarłem na czerwonkę. Gdy Józek ujrzał niebieską zjawę powiedział: – Tak, wiem, jesteś niebieską zjawą umarłeś na… – Nie, nie dokumenciki proszę! Loading... Do baru wchodzi mężczyzna. Siada na stołku i Do baru wchodzi mężczyzna. Siada na stołku i zamawia piwo. Wypija je, zagląda do swojej kieszeni, krzywi się i zamawia następny kufel. Łyka piwo, znowu zagląda do kieszeni, krzywi się i zamawia jeszcze raz. Powtarza operację kilkakrotnie. Zaintrygowany barman pyta: – Dlaczego za każdym razem po wypiciu piwa zagląda pan do kieszeni? – Mam tam zdjęcie żony. Jeżeli patrzę na nią i zaczyna mi się podobać, to jest to znak, że czas już do domu. Loading... Czy ty wiesz, że mój mąż upił – Czy ty wiesz, że mój mąż upił się wczoraj z kolegami do nieprzytomności? – I co w tym dziwnego? – Nie dość, że rozbudzili mnie nad ranem, nie dość że wrzucili mi do łóżka pijanego męża, to jeszcze okazało się, że ten człowiek wcale nie jest moim mężem… Loading...
Himilsbach to kopalnia anegdot - Kultura. Onet Kultura. "Wziąłby się pan za jakąś robotę". Himilsbach to kopalnia anegdot. Król naturszczyków, Jan Himilsbach, chyba najbardziej utalentowany kamieniarz, był prawdziwą kopalnią anegdot. Cytatów z jego rozmów nigdy nie mamy dość. Może trochę na wesoło o alkoholikach… Mąż wraca do domu, całuje żonę i mówi: – Możesz mi pogratulować, dziś wieczorem założyliśmy klub abstynentów!!! – A to dopiero musieliście być porządnie urżnięci! – zdumiewa się żona. Pijak złapał nad morzem złotą rybkę i ona obiecała mu spełnić jego 3 życzenia w zamian za wolność. Pierwsze życzenie: – Niech woda w rzekach zmieni się w wino! Pijak podbiega do wpływającej do morza rzeczki, próbuje i rzeczywiście, świetne wino. – To niech cała woda w morzach zmieni się w wódkę! Próbuje wody z morza, świetna wódka. Facet ma jeszcze trzecie życzenie, myśli, myśli, myśli, nic mu nie przychodzi do głowy, w końcu mówi: – No, złota rybko, jeszcze pół litra i jesteśmy kwita! Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej nad ranem do domu. W małżeńskiej sypialni zegar włanie zaczyna wybijać godzinę. – Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać… Rozmawia dwóch alkoholików: – Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę? – Nie stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręci butelkę, Ty od razu się pojawiasz. Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny i zarośnięty. Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc. Nagle słyszy z kuchni: – Mietek, zjesz śniadanie? Facet wali się w łeb i mówi: – A… Mietek. Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie: – Mam już dość, idę do domu. Próbuje wstać, ale upada. Myśli: – Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy. Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli: – Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję. Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami: – Piłeś?! – Ależ co Ty, skarbie! Ja, piłem? – Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał Twój wózek inwalidzki. Facet cały wieczór topi smutki w kieliszku. W końcu postanawia się zwierzyć barmanowi: – Jutro wyprowadzam się do innego miasta, znajomi urządzili z tej okazji huczną zabawę. – Muszą pana bardzo lubić. – To dlaczego mnie nie zaprosili? Panie doktorze, za każdym razem gdy wchodzę do sklepu muszę kupić dwie półlitrówki… chyba jestem zakupoholikiem. Interpelacja po słowach o piciu kobiet. W interpelacji skierowanej do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej spytała, w oparciu o jakie dane Kaczyński wygłosił swoją opinię o piciu alkoholu przez młode kobiety.Kowalski pojechał do Japonii. Pewnego wieczoru wybrał się do restauracji i zamówił sake. Po pierwszym kieliszku zauważył, że wszystkie stoliki i krzesła zaczynają wirować, mówi, więc do kelnera: - Ale mocne to wasze sake...- To nie sake, to trzęsienie ziemi... Stoi dwóch pijaczków warszawskich pod Pałacem Kultury. Nagle na niebie zauważyli, paralotniarza, który zbliża się w kierunku pałacu. Lotnik z wielkim hukiem uderza w Pałac Kultury i spada na ziemię. Na to jeden z pijaczków: mówi: - I co Pan o tym sądzi, Panie kolego?- Jak to, co? Jaki kraj, tacy terroryści... Rysiek i Krzychu postanowili rzucić picie. Wylali zawartość wszystkich butelek do zlewu, ale parę dni później znaleźli jedną Zrobimy tak: ja schowam butelkę za siebie, a ty masz zgadnąć, w którym ręku ją trzymam. Jak zgadniesz - wypijemy, jak nie – wylejemy – mówi W lewej – mówi Krzychu, nie spiesz się, pomyśl troszeczkę. Z pamiętnika przyjaźni Polsko-Amerykańskiej:Dzień pierwszy: Popiliśmy z drugi: Chyba trzeci: Znowu popiliśmy z czwarty: Boże, czemu ja wtedy nie umarłem?! Spotyka się dwóch kumpli:- Wiesz, że jak piję, to mi potem krew z nosa leci?- Ja też mam nerwową żonę... - Co masz w tej butelce?- Wodę. Dlaczego się pytasz?- Bo myślałem, że może coś do picia. - Kto cię tak pogryzł?- Mój Jak to się stało?- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał. Pijak do pijaka: - Chodź ze mną pogratulować Józkowi. Dziecko się mu Tak? A co ma?- Wyborową. - Tato, możemy sprzedać twoje puste butelki i kupić trochę chleba - proszą dzieci- Jasne, że możecie. Co wy byście dzieci beze mnie jadły... - Dlaczego pan tyle pije?- Bo mam mnóstwo Pan tyle pije, że wszystkie Pana zmartwienia powinny dawno utopić się w tej Ale, one chyba nauczyły się pływać Policjant po pościgu zatrzymuje samochód. Widzi, że kierowca się zatacza. Policjant pyta: - Piło się, co? - Ależ ja nic w ustach nie miałem. Moja żona zrobiłaby mi awanturę...- A wie Pan, że żona Panu wypadła z samochodu dwie ulice dalej?- A ja myślałem, że słuch straciłem... Do baru wchodzi facet i pokazując na spitego do nieprzytomności faceta mówi:- Dla mnie to samo. Pijany Ziutek pokazuje pijanemu Józkowi swój dom. - To jest moja kuchnia, a to łazienka - mówi bełkocząc również bełkocząc odpowiada: - Ładną masz kuchnię i łazienkę....Idą dalej: - A to jest pierwszy pokój, w którym śpi moja córka i mój synek...- Ładną masz córeczkę i synka...Idą dalej: - A to jest sypialnia, łóżko, moja żona, a ten obok to ja.... Do baru wchodzi facet ze słoikiem w ręku. Zamawia u barmana kieliszek wódki i zakąskę: śliwkę z octu. Wódkę wypija, śliwkę wkłada do słoika. Powtarza tę czynność do momentu aż słoik jest pełen śliwek. Wtedy płaci i zataczając się Co to za dziwny gość? - pyta barmana jeden z Dlaczego dziwny? Żona posłała go po śliwki... Rozmawiają dwie przyjaciółki:- Jak mój mąż wyjeżdża na delegację, to ściągam mu obrączkę - mówi Dlaczego? - pyta Bo już trzy przepił.... Idzie pijany przez miasto i krzyczy: - Ludzie! Ludzie! Ludzie!Wreszcie ktoś otwiera okno i woła:- Czego?!- Czemu wy jeszcze nie śpicie... Żona do męża pijaka: - Poszedłbyś do kościoła...- Nic z tego. Umówiłem się z A za stówę pójdziesz - pyta poszedł do kościoła, a żona myśli: - Pójdę, zobaczę, co on tam robi. Patrzy, a mąż chodzi po całym kościele. Zdziwiona podchodzi i pyta: - Co ty robisz?- Zrzuta była i nie wiem gdzie piją... Kowalska do męża czytającego gazetę: - Skocz do sklepu i kup pół litra oleju. Po jakimś czasie mąż wraca, a żona na to:- I co kupiłeś?- Na pół litra starczyło, ale na olej już nie. Pijany facet wraca do domu. Dobija się do drzwi, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet bełkotliwie mówi: - Mam tu bukiet najpiękniejszych róż na świecie, dla najpiękniejszej kobiety... Żona otwiera, a facet od razu idzie do sypialni. A żona: - A gdzie róże? - A gdzie najpiękniejsza kobieta? Przychodzi facet do sklepu i prosi o dobre wino na dwudziestą rocznicę ślubu. Sprzedawca patrzy na półki, potem na klienta i pyta:- Pan chce świętować czy zapomnieć? Przychodzi pijany mąż. Wściekła żona robi mu awanturę, a w końcu się pyta:- Będziesz jeszcze pił cholero?!Mąż coś bełkocze pod nosem. - Pytam się, czy będziesz jeszcze pił?Mąż znowu Będziesz pił, czy nie - wrzeszczy to mąż: - No dobra, nalej pięćdziesiątkę. Mąż wraca pijany późną nocą. Wściekła żona krzyczy: - Gdzie byłeś?!- W kinie i tej wersji będę się trzymał. Żona do męża: - Zostaliśmy zaproszeni na bal Ja nie idę, bo nie mam się, za co przebrać. - Najlepiej nie pij. Nikt cię nie pozna. Mąż dzwoni z polowania do domu:- Kochanie, będę za dwie A jak tam łowy?- Przez miesiąc nie będziemy kupować A co upolowałeś dzika? - Nie. Przepiłem całą pensję... Żona zmusiła Kowalskiego do przysięgi: - Tu klękaj i przysięgaj, że już więcej pić nie będziesz. - Już więcej pić nie będę, ale mniej też nie... Wraca do domu lekko podpity facet, a żona od razu go wyzywa:, że jest chamem, gburem, itp., itd. Na to facet wyciąga z kieszeni kartkę i mówi: - Teraz zobaczymy, jaka ty jesteś kulturalna...Pytanie pierwsze: Podaj jakieś dwie waluty... - To proste. Dolar i euro – odpowiada żona. - Dobra, a teraz podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych. - Mogę ci, co najmniej 10 podać. - A teraz pytanie trzecie: Podaj mi nazwy dwóch rzek w Islandii. Żona milczy, a facet: - Wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań! Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:- Mam już dość, idę do wstać, ale upada. Myśli: - Spróbuje doczołgać się do drzwi i wstać na ulicy. Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na płot, ale znowu pada. Myśli:- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję. Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu i cichutko kładzie się spać. Rano żona budzi go wymówkami: - Piłeś?!- Ależ kochanie! Co ty?! Ja?? Skądże znowu!- Piłeś, bo właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki. - Kochanie, wrócę dzisiaj nieco później. Przyjechała do nas zagraniczna delegacja. Będziemy z nimi omawiać szczegóły Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem, pijany i bez dwóch godzinach mąż znowu dzwoni do domu i nieco „zmęczonym” głosem mówi: - Kochanie, już niedługo będę w domu. - Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem pijany i bez rzeczywiście wraca chwiejnym krokiem o czwartej nad ranem do domu i mamrocze pod nosem: - No i wykrakała... Przychodzi podpity mąż po wypłacie, wali pięścią w stół i pyta:- No, kto tu rządzi?A żona: - Ja, czyli Twoja żona i moja matka, czyli Twoja Tak? No to się rządźcie, bo właśnie przepiłem całą wypłatę. Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony:- Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?- Jak przyszedłeś to go jeszcze nie miałeś. Mąż do żony:- Możesz mi pogratulować, dziś wieczorem założyliśmy Klub To musieliście być porządnie pijani... Kowalski wraca po imprezie do domu i puka do drzwi. - To ty kochanie pyta się żona. Odpowiada jej milczenie, wiec wraca do łóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie. - Kochany, czy to ty pukasz? Znowu cisza, wiec żona kładzie się spać. Rano otwiera drzwi i widzi męża siedzącego na wycieraczce. - To ty pukałeś w nocy? - Ja... - To, dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania? - Jak to nie odpowiadałem? Kiwałem głową... Do baru wchodzi facet. Zamawia piwo, wypija je, zagląda do swojej kieszeni, krzywi się i zamawia następną kolejkę. Pije, znowu zagląda do kieszeni, krzywi się i zamawia jeszcze raz. I tak kilka razy. Wreszcie barman pyta: - Dlaczego za każdym razem, gdy wypije Pan piwo, zagląda do kieszeni? - Mam tam zdjęcie żony. Jak zaczyna mi się podobać, to znak, że czas wracać do domu. Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMAekPbA.